Każde z tych spotkań będzie dla nas ogromnym wyzwaniem. Przeskok jest duży
Piekielnie ciężkie potyczki czekają Suzuki Koronę Handball na początku sezonu 2021/2022. Pierwsze cztery kolejki rozegrają z czołowymi ekipami poprzedniego sezonu Superligi. – Na pewno każdy mecz, który nas czeka będzie dużym wyzwaniem, ponieważ jesteśmy beniaminkiem, a między 1.ligą, a PGNiG Superligą jest duży przeskok – powiedziała Marta Rosińska.
– Trzeba się przygotować na baty od dziewczyn. Nie mamy zamiaru się jednak kłaść. Będziemy walczyć, na ile jesteśmy gotowe. Każdy mecz będzie nas czegoś uczył i myślę, że małymi kroczkami będziemy szły do przodu – kontynuuje.
Na inauguracje kielczanki czeka przeprawa z 22-krotnym mistrzem Polski, MKS-em FunFloor Perłą Lublin. Drużyna Korony Handball dwukrotnie mierzyła się w okresie przygotowawczym z tym rywalem i w obu przypadkach schodziła z parkietu na tarczy. – Dla nas to było takie zderzenie między pierwszą ligą, a superligą. To jest inna gra kontaktowa. W Superlidze można wyjść z ogromnymi siniakami, a w pierwszej lidze można grać mniej kontaktowo.
Rozgrywająca Korony Handball uważa, że taki zimny prysznic mógł być potrzebny przed startem rozgrywek. – Musiałyśmy się z tym zderzyć. Może dobrze się stało, bo otworzyło nam to troszkę oczy, szczególnie młodszym zawodniczkom. One dopiero pierwszy raz spotkały się na parkiecie z takimi zawodniczkami jak te z Lublina. Jestem pewna, że w lidze to będzie inne spotkanie – oceniła Rosińska
Przed startem obecnej kampanii kielecki zespół dokonał wielu zmian w składzie. Rozgrywająca zapewnia, że nowe zawodniczki nie mają problemu z wejściem do zespołu. Ale obecny sezon to również szansa na debiut w PGNiG Superlidze dla wielu młodych szczypiornistek. – Wiadomo, jesteśmy nowym zespołem, o różnych datach urodzeniach, bo ja się czasem uśmiecham, że Michalina Pastuszka jest osiemnaście lat młodsza ode mnie <śmiech>. To jest ogromna różnica, a gramy obok siebie – przyznała rozgrywająca.
Dużym zaskoczeniem dla kieleckich fanów był również powrót do gry Katarzyny Grabarczyk. – Kasia to jest doświadczona zawodniczka i te lata, które spędziła poza boiskami są praktycznie nieodczuwalne. Wiadomo, że musi nadrobić trochę przygotowania fizycznego, ale Kasia ma tego świadomość. Ona jest tak dynamiczna i doświadczona, że młodzież to się może od niej uczyć – zakończyła Rosińska.
Mecz z MKS FunFloorem Perłą Lublin odbędzie się w środę 8 września, o godz. 20.30.
Fot. Maciej Urban