Lider kontra dobrze grająca, ale nieskuteczna Resovia
Z bilansem sześciu punktów do starcia z Koroną Kielce przystępuje Apklan Resovia. To wynik bardzo przyzwoity biorąc pod uwagę, że składają się nań zwycięstwo oraz trzy remisy. Rzeszowianie przegrali jedynie ze Skrą Częstochowa, która trudne warunki postawiła także w stolicy świętokrzyskiego. – Pokazaliśmy, że będziemy mocną drużyną w tej lidze – zaznacza, zawodnik gospodarzy, Maksymilian Hebel.
Resovia do meczu z Koroną przystąpi po remisie w Jastrzębiu-Zdroju z miejscowym GKS-em. Podział punktów zatrzymał wspinaczkę rzeszowian po szczeblach tabeli Fortuna 1. Ligi na dziesiątym miejscu. Z tej sytuacji przyszli rywale „żółto-czerwonych” nie są zadowoleni. Nie da się ukryć, że dużą bolączką tego teamu jest brak skuteczności pod bramką rywala. – Na treningach staramy się, dobrze wyglądamy i wystarczy to przełożyć na mecz. To tak łatwo się mówi, bo podczas spotkań dochodzi presja, jest mniej czasu na podjęcie decyzji. Ale jak się wstrzelimy, to już w każdym starciu będziemy strzelać bramki – zaznacza Hebel.
– Czy spotkania z Koroną i ŁKS-em pokażą na co nas stać w tej lidze? Myślę, że nie. Teraz skupiamy się na najbliższym meczu. Dotychczasowe pokazały, że potrafimy grać nieźle piłką, stwarzamy sobie super sytuacje po dobrych akcjach. Już pokazaliśmy, że będziemy mocni w tej lidze – dodaje.
Po drugiej stronie barykady jest lider rozgrywek, Korona Kielce, która dotychczas w każdym starciu inkasowała komplet punktów. Jednak kielczanie starają się nie nakładać na siebie dodatkowej presji. – Nie czytam gazet, nie przeglądam internetu, dlatego nie odczuwam faktu, że jesteśmy liderem. Skupiam się tylko na boisku. Wnioski wyciągamy na podstawie naszych analiz – podkreśla trener Korony, Dominik Nowak.
Kielecki szkoleniowiec ma jak najlepsze zdanie o najbliższym rywalu. – Mają bezpośredni styl. Tam nie ma jednak przypadku. Widać odcisk trenera Mroczkowskiego. Dużo grają bocznymi sektorami, dużo dośrodkowań na trójkę, jak i czwórkę wchodzących – dodaje. Nowak zaznacza, że ma pomysł na najbliższy mecz. – Chcielibyśmy narzucić swój styl i to będzie najistotniejsze. Jeśli nam się to uda, to będziemy wszystko kontrolować.
Początek spotkania między Apklan Resovią Rzeszów, a Koroną Kielce, dziś o godzinie 18.00.
Fot. Grzegorz Ksel