Były zawodnik Korony Kielce trafił do Schalke 04
Eintracht Frankfurt po raz kolejny wypożycza swojego zawodnika. Jeszcze w 2019 roku był on w szeregach Korony Kielce, gdzie grał pod batutą Gino Lettieriego, a następnie został wypożyczony do FC St. Pauli. Teraz przyszedł czas na wielką markę.
Bo Rodrigo Zalazar Martínez znalazł się w FC Schalke 04, gdzie spędzi najbliższy rok. Klub z Frankfurtu wypożyczył go z opcją pierwokupu. Taka umowa mogłaby obowiązywać do zakończenia sezonu 2025/26. Zalazar będzie nosił koszulkę numerem 10.
– Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że udało nam się pozyskać Rodrigo Zalazara – ocenia dyrektor sportowy klubu, Rouven Schröder. Zdaniem włodarzy Schalke 04, zawodnik posiada wszelkie niezbędne predyspozycje do gry na środku pomocy. Podkreślają przy tym, że piłkarz potrafi grać taktycznie, a także poszerza możliwości ofensywne drużyny.
– To ekscytujące, że mam możliwość gry w tym klubie – zaznacza Zalazar, który będzie próbował pomóc klubowi z Gelsenkirchen powrócić na najwyższy szczebel rozgrywek. Przypomnijmy, że Schalke 04 w poprzednim sezonie opuściło szeregi 1. Bundesligi, co stało się po raz czwarty w historii. Choć na początku roku drużyna dała nadzieję na utrzymanie przełamując, zwycięstwem nad Hoffenheim 4:0, niechlubną passę 327 dni bez zwycięstwa, to jednak ostatecznie ich kryzys zakończył się opuszczeniem elity.
– Znam 2. Bundesligę, choćby ze względu na występu w St. Pauli i wiem jaki jest tutaj klucz do odniesienia sukcesu. Chcę to jak najszybciej zaprezentować na boisku i pokazać się kibicom z dobrej strony – mówi Urugwajczyk.
Zalazar w barwach Korony Kielce nie zawojował PKO Ekstraklasy. Dobre zdanie na jego temat miał Gino Lettieri, który określał go mianem „bardzo dobrego zawodnika”. W podobnym tonie wypowiadał się na jego temat Maciej Bartoszek. A jednak licznik tego gracza w Kielcach zatrzymał się na ośmiu spotkaniach.
Kibice będą go pamiętać między innymi z brutalnego faulu w meczu z Cracovią, za który otrzymał czerwoną kartkę, a także kilku zmarnowanych dogodnych sytuacji (jak ta z ŁKS-em). Sporo zamieszania wprowadził też swoimi odwiedzinami Auschwitz-Birkenau, kiedy to zdjęcie na tle obozu przyozdobił wesołymi emotkami. Zawodnik zreflektował się za to zachowanie: – Dziś rano usunąłem to zdjęcie i zamierzam przekazać darowiznę na rzecz jednej z fundacji pamięci Auschwitz. Chcę przeprosić wszystkich, którzy zostali urażeni moim postępowaniem – napisał zaraz po zajściu.
Jego przygoda z Kielcami również zakończyła się mocnym akcentem, kiedy to na wezwanie klubu nie stawił się przy ulicy Ściegiennego, co poskutkowało rozwiązaniem umowy.
Fot. schalke04.de