To wynik, który może robić wrażenie
Sandecja Nowy Sącz pozostaje niepokonana od siedemnastu spotkań. W sobotę wygrała 2:1 z Koroną Kielce, a do zwycięstwa poprowadził ją Michał Walski, który zdobył dwie bramki. - Śmialiśmy się w szatni, że mógł strzelić hat-tricka, ale nie zdążył - powiedział po meczu trener gospodarzy.
Dariusz Dudek (trener Sandecji Nowy Sącz): Moim zawodnikom należą się słowa uznania. To był bardzo trudny mecz. Cały czas mam w pamięci moją pierwszą porażkę w tym sezonie, to było właśnie spotkanie w Kielcach z Koroną. Teraz los się odwrócił. Mamy dosyć długą passę zwycięstw. Myślę, że to wynik, który może budzić wrażenie. Ale tak jak powiedziałem wcześniej - lodu na głowę nie trzeba mi dawać. Chcemy robić dalej swoją robotę, wygrywać w każdym spotkaniu.
To na pewno był bardzo trudny mecz. Korona słynie z tego, że ma w swoim szeregach piłkarzy, którzy potrafią grać techniczną pilkę, ale to też zespół walczaków. Dzisiaj nałożyliśmy na to ich sposób walki i agresji. Byliśmy dobrze zorganizowani i strzeliliśmy dwie bramki. Pierwsza w wykonaniu "Walusia" (Michała Walskiego - przyp. red.) była bardzo ładna. Takie strzały trenujemy i dosyć często mu te piłki wchodzą. Słowa uznania dla całego zespołu. Myślę, że "Waluś" zasłużył dziś na pochwały. Śmaliśmy się po meczu, że mógł strzelić hat-tricka, ale nie zdążył.
Mamy też swoje problemy. Kapitan "Szufi" (Dawid Szufryn - przyp. red.) wypadł z gry i będzie to chyba ciężka kontuzja. Pojechał do szpitala i mam nadzieję, że jak najszybciej będzie z nami, bo to dobry duch tego klubu. Życzę mu dużo zdrowia i mam nadzieję, że diagnoza będzie taka, że będzie mógł zagrać z nami w następnym meczu.
fot: Maciej Urban
Wasze komentarze