Szybki start i rozprzężenie w drugiej połowie. Łomża Vive wygrywa w Kaliszu
Łomża Vive Kielce wróciła do gry na ligowych parkietach i pokonała Energą MKS Kalisz. Kielczanie wygrali na wyjeździe z ekipą Tomasza Strząbały 33:28, ale w końcówce znów w jej grę wdało się duże rozprężenie. Z tego powodu niezadowolenia nie ukrywał Talant Dujszebajew.
To były dwie różne połowy. Kielczanie rozpoczęli mecz od mocnego uderzenia. Po dwóch bramkach Nicolasa Tournata i Tomasza Gębali prowadzili już 4:0. W 7. minucie pierwsze trafienie dla gospodarzy zdobył dopiero Robert Kamyszek. A gdy na dwie minuty wyleciał Marek Szpera, było już 6:1.
Mistrzowie Polski grali na dużym spokoju i o klasę lepiej od przeciwnika. Po kwadransie mieli już wynik 11:4, a Tomasz Strząbała wziął pierwszy czas. Kielczanie z łatwością zdobywali kolejne bramki, notując m. in. serię pięciu kolejnych trafień z rzędu. Pierwsza połowa zakończyła się ich pewnym prowadzeniem 21:11.
Po przerwie jako pierwszy do siatki trafił Alex Dujshebaev, ale mistrzowie Polski nie forsowali już tempa i gra zrobiła się bardziej wyrównana. Kaliszanie zaczęli odrabiać straty i gdyby pod uwagę wziąć tylko bramki z drugiej połowy, to mieli ich na koncie więcej. Energa MKS wygrała drugie trzydzieści minut 17:12.
W końcówce Łomża Vive Kielce znów odpuściła wynik. To rozwścieczyło Talanta Dujszebajewa, który na czasie w mocnych słowach próbował wstrząsnąć swoimi podopiecznymi. Nie ukrywał zdenerwowania i rozżalenia rozprężeniem w grze mistrzów Polski.
Energa MKS grała z wielką ambicją i zaczęła pogoń za mistrzami Polski, zmniejszając stratę już do trzech bramek. Pomógł jej w tym też bramkarz, Mikołaj Krekora. Kielczanie nie dali sobie zabrać prowadzenia, ale w drugiej połowie głowami nie byli już na boisku. Finalnie dopisali do swojego konta komplet punktów. Wynik na 33:28 ustalił Alex Dujshebaev. Najskuteczniejszym zawodnikiem mistrzów Polski był Nicolas Tournat, który zdobył sześć punktów.
Teraz szczypiornistów kieleckiej drużyny czeka przerwa na mecze reprezentacji.
Energa MKS Kalisz - Łomża Vive Kielce 28:33 (11:21)
Łomża Vive: Wolff, Wałach - Tournat 6, Moryto 5, A. Dujshebaev 3, Fernandez 3, Gębala 3, Vujović 2, Surgiel 2, Sićko 2, Karacić 1, Olejniczak.
fot: Anna Benicewicz-Miazga
Wasze komentarze
Na Kalisz wystarczy, na Ligę Mistrzów nie.