Po sezonie będziemy szukać przyczyn słabszej formy
- Po porażce z Nantes plany nam się mocno zmieniły - mówi Krzysztof Paluch, trener przygotowania fizycznego Łomży Vive Kielce. Mistrzowie Polski zagrają w tym sezonie jeszcze tylko sześć spotkań w lidze i finał Pucharu Polski. Teraz mają dwa tygodnie przerwy. - Zajmiemy się wyleczeniem wszelkich urazów i ponownym budowaniem formy - podkreśla szkoleniowiec.
W sobotę kielczanie pokonali Gwardię Opole 37:29. Po zwycięstwie, zamiast szykować się do kolejnego meczu, mistrzowie Polski przez dwa tygodnie trenować będą we własnym gronie. Następny mecz zagrają dopiero 24 kwietnia, a ich rywalem będzie Energa MKS Kalisz. Kilku zawodników wyjedzie też na zgrupowania reprezentacji narodowych.
- Zmodyfikowaliśmy nasze plany. Trenujemy z innymi założeniami - jest mniej biegania, mniej ćwiczeń siłowych. Wprowadziliśmy inną intensywność. Nikt z nas nie myśli jednak, że to już wakacje. Mamy jeszcze swoje cele i zadania do wykonania - odpiera Paluch.
- Wszystko jest analizowane, ale teraz jest jeszcze za wcześnie na wnioski. Oczywiście, będziemy patrzeć, co mogliśmy zrobić inaczej, ale na to przyjdzie czas pod koniec sezonu czy w wakacje. To będzie moment na podsumowania i szukanie przyczyn – kwituje trener przygotowania fizycznego Łomży Vive Kielce.
fot: Mateusz Kaleta
źródło: własne, Łomża Vive Kielce
Wasze komentarze
2. Zmęczenie nakładem meczów
3. Brak gry zmiennikami, młodymi zawodnikami w meczach LM.
WNIOSKI: oczywiście nie jestem Prezesem ponieważ najlepszy Prezes na Świecie to Bert!!!więc tylko tam sobie piszę:)gdybym był Prezesem:) to w pierwszej kolejności zmieniłbym trenera, następnie dał lepszego zmiennika dla Alexa oraz zostawił bym Fernandeza z Francuzem na skrzydle + oczywiście obrońca(no chyba, że zmiennik Alexa będzie środkowym obrońcą:)
I koniecznie dokupić doświadczonego obrońcę, który poukłada grę w tyłach. Tomek Gębala kimś takim nie będzie, chociaż chłopak stara się bardzo.
PS: Nasza gra w obronie to jest kpina. Za pasywnie, zbyt dużo na blok, zbyt mało wyjścia do atakujących. Gramy Wersal w obronie, a tutaj trzeba się zderzyć z atakującymi nawet za cenę 2-minutowych kar. Jeśli nie ma dojścia do takich graczy jak np. Lazarov to się później przegrywa z Nantes i odpada z LM. Tyle.