Wyjąkowy mecz dla Nicolasa Tournata. Z byłym klubem o ćwierćfinał Ligi Mistrzów
W lipcu Nicolas Tournat zamienił HBC Nantes na Łomżę Vive Kielce. Teraz po raz pierwszy w nowych barwach wróci do hali, w której spędził osiem lat. - Mam duży sentyment do tego klubu, ale oczywiście najfajniej będzie tam wygrać - mówi Francuz przed pierwszym meczem mistrzów Polski w 1/8 finału Ligi Mistrzów.
W swoim ostatnim sezonie obrotowy sięgnął z Nantes po srebrny medal francuskiej Starligue, został wybrany także najlepszym zawodnikiem na swojej pozycji w całej lidze, ale jego największy sukces w tym klubie to finał Ligi Mistrzów w 2018 roku. Jego drużyna przegrała jednak 27:32 z Montpellier HB.
- Mam w Nantes wielu przyjaciół, podpisałem z tym klubem swój pierwszy profesjonalny kontrakt i grałem w nim osiem lat, zdobywałem medale, dotarłem do finału Ligi Mistrzów. Założyłem tam rodzinę i przyjaciół, tam się urodziły moje dzieci. Będzie bardzo fajnie zagrać znów w Nantes, szkoda tylko, że bez kibiców - mówi 26-letni Tournat.
Francuz zna rywala Łomży Vive Kielce jak mało kto, ale przyznaje, że Talant Dujszebajew świetnie przygotował drużynę do tego meczu. - Liderem obrony jest doświadczony Rock Feliho, ale też Dragan Pechmalbec. W ataku grę dobrze prowadzi playmaker słoweniec Rok Ovnicek - opisuje Tournat.
Z kolei Andreas Wolff obawia się w tym meczu przede wszystkim Macedończyka Kiriła Lazarowa. - To jeden z najlepszych zawodników na świecie. Jest bardzo inteligentyny, przewiduje zachowania obrońców. Ma mocny i precyzyjny rzut. Może czekać i rzucać w długi górny róg, albo przyspieszyć i trafić w krótki dolny. Dla bramkarzy to bardzo trudne. Nie można przy tym złapać rytmu - zaznacza niemiecki golkiper.
Środowe spotkanie zostało uznane przez EHF za „Mecz Tygodnia” i rozpocznie się o godz. 20.45.
fot: Anna Benicewicz-Miazga