Ciężkiej pracy nie zabraknie
Korona Kielce rozpoczęła przygotowania do rundy wiosennej sezonu 2020/2021. Zimowy okres będzie jednak inny niż w poprzednich latach, ponieważ w całości odbędzie się w Kielcach. – Trzeba się dostosować. Nigdzie nie wyjeżdżamy, ale mamy bardzo dobre obiekty do treningu. Trochę nas straszą pogodą, ale damy radę – mówi Marek Kozioł, bramkarz żółto-czerwonych.
- Wróciliśmy z czystą głową i z wielką chęcią do gry i treningów. Okresy przygotowawcze zawsze cechują się ciężką pracą i takiej u nas na pewno nie zabraknie. Będziemy starać się przykładać do roboty, aby efekty były widoczne w drugiej rundzie - dodaje.
Po kilku tygodniowej przerwie od treningów atmosfera w zespole jest bardzo dobra. - Widać dużą chęć do grania, wszyscy odrobili lekcje i dobrze wyglądamy wydolnościowo – ocenia Wiktor Długosz.
Koronę Kielce czekają kolejne zmiany kadrowe, ale już nie tak gwałtowne, jak miało to miejsce latem. – Będą jakieś zmiany i trzeba będzie szybko scalić drużynę, ale nie będzie wyrzucania trzy czwartych zespołu, tylko parę personalnych zmian. Będzie łatwiej się dostosować – twierdzi kapitan zespołu Jacek Kiełb.
Piłkarze kieleckiej ekipy zapowiadają w drugiej części sezonu walkę o miejsca premiowane awansem do Ekstraklasy. – Mamy wewnętrzny cel postawiony: każdy by chciał osiągnąć miejsce w pierwszej szóstce i potem walczyć o awans do elity - przyznaje Kiełb.
W niedzielę drużyna żółto-czerwonych przejdzie testy wydolnościowe, a w trakcie przygotowań zagrają zagrają pięć sparingów. Pierwszy z nich odbędzie się 23 stycznia z Zagłębiem Sosnowiec.
fot: Grzegorz Ksel