Człowiek bardzo fajnie i pewnie czuje się po takim meczu
Łomża Vive Kielce wiowozła ze Skandynawii 2 punkty, okraszone pewnym zwycięstwem. Podopieczni Talanta Dujszebajeva pokonali Elverum HB 31:22. – Przekonująca wygrana zawsze jest dobra. Człowiek bardzo fajnie i pewnie czuję się po takim meczu, choć nie był to optymalnie zagrany mecz. Mogliśmy zrobić to dużo lepiej – przyznaje Tomasz Gębala.
Rozgrywający, który choć jest zadowolony z rostrzygnięć, ma zastrzeżenia do samej końcówki meczu.
– Znowu uciekła nam koncentracja w ostatnich minutach meczu. Wygraliśmy drugą połowę dwiema bramkami, ale to nie musiało się tak skończyć. Mateusz kilka razy ratował nam cztery litery, zresztą tak samo jak Andi. Gdyby nie oni, to przez ten wspomniany przestój na pewno wyglądałoby to gorzej. Musimy pracować nad tym, aby pomimo wysokiej przewagi, ciągle utrzymywać pełne skupienie – zaznacza rozgzrywający.
W samej końcówce 24-latek miał okazję pograć w końcu trochę dłużej w ataku. – Cieszę się, że trener dał mi szansę wrócić do ofensywy, jednak na kole nie czuję najlepiej. Muszę poprawić ten element, między innymi dlatego, żeby nie spieszyć się tak z oddawanie rzutów. Raz dostałem piłkę i nie wiedziałem co z nią zrobić – kwituje z uśmiechem.
Gospodarze pomimo dużej straty do ostatniej syreny do kielczan nie odpuścili i starali się gonić wynik. – To jest bardzo ważne, aby po słabszym okresie mieć na tyle mocną głowę, żeby walczyć dalej. Oni to robili. To samo pokazali w Porto, gdzie przegrywali nawet czteroma trafieniami, a ostatecznie wygrali. To jest naprawdę imponujące – przyznaje rozgrywający Łomży Vive.
W pomeczowej rozmowie został poruszony temat kontuzjowanego Thrastarsona. – Ciężko cokolwiek powiedzieć. Ja gdy pierwszy raz zerwałem więzadła krzyżowe, mówili mi, iż trzymają mi krzyżowe, a tak naprawdę… Ich nie miałem. Mięśnie dostają takie impulsu, że kompensują niestabilność kolana. Mówiąc szczerze trzeba poczekać na dokładne badania, wszystko przed nimi jest wróżeniem z fusów – kończy Gębala.
Już w weekend Łomża Vive Kielce stanie do gry w Final4 Pucharu Polski. Półfinałowym rywalem kielczan będzie Górnik Zabrze.
fot: Anna Benicewicz-Miazga