Wielki pech Islandczyka. Thrastarson rzucił pierwszą bramkę w LM i doznał kontuzji
O ogromnym pechu może mówić Haukur Thrastarson. 19-letni środkowy rozgrywający stracił początek sezonu z powodu kontuzji, a w czwartek w meczu z Elverum Handball zdobył swoją pierwszą bramkę w kieleckich barwach w Lidze Mistrzów. Niestety okupił ją kolejnym urazem.
19-latek pojawił się na boisku w 23. minucie. Chwilę później wybiegł do dynamicznej kontry i celnie trafił na bramkę. Niestety - prawdopodobnie źle stanął na nodze, upadając z grymasem bólu na parkiet. Stało się to zupełnie bez kontaktu z rywalem.
Islandczyk nie był w stanie kontynuować gry i opuścił plac gry przy pomocy masażystów.
- "Haki" o własnych siłach zszedł do szatni, ale na tę chwilę to może być wszystko - i coś poważnego, i błahostka - napisała na gorąco w mediach społecznościowych Magda Pluszewska, rzeczniczka prasowa Łomży Vive Kielce.
Jeśli ziści się czarny scenariusz, dla Haukura Thrastarsona może to być druga tak poważna kontuzja w ciągu kilku miesięcy. Początek sezonu stracił z powodu złamanej nogi. Na pierwszym treningu zespołu pojawił się o kulach. Zadebiutował dopiero w połowie września - w meczu z Sandrą SPA Pogoń Szczecin (37:22).
Haki o własnych siłach zszedł do szatni, ale na tę chwilę to może być wszystko - i coś poważnego, i błahostka. https://t.co/KXYb60R4L8
— Magda Pluszewska (@pluszack) October 1, 2020
fot: Anna Benicewicz-Miazga