Korona wciąż nie zmieniła właściciela. Przesunięto też Walne Zgromadzenie
Choć na początku sierpnia podjęto uchwałę o dokapitalizowaniu Korony Kielce, klub cały czas nie zmienił właściciela. Formalnie dalej jest nim rodzina Hundsdorferów, ale cały czas trwają procedury w sprawie przejęcia akcji klubu przez miasto. Kibice oczekiwaliby, aby stało się to jak najszybciej, ale będzie na to jeszcze poczekać - być może nawet do października. Nie odbędzie się też zaplanowane na piątek Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy.
Tego dnia, 18 września, klub miał zamknąć rok obrachunkowy. Na razie nie został ustalony nowy termin spotkania. - W wyniku konsultacji z zarządem klubu oraz niemieckimi akcjonariuszami, uznano za zasadne przesunięcie terminu zwyczajnego walnego zgromadzenia spółki. Obecnie ustalany jest nowy termin, ale chcemy, by odbyło się ono jeszcze we wrześniu - mówi rzecznik prasowy prezydenta Kielc, Tomasz Porębski.
Na czym polegają problemy w związku z przejęciem klubu przez miasto? To cały czas załatwianie formalności. - Z początkiem sierpnia, w trakcie Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy, podjęto uchwałę w sprawie podwyższenia kapitału zakładowego o kwotę 5,1 mln zł. W następstwie zarząd spółki złożył do Krajowego Rejestru Sądowego wniosek o rejestrację podwyższonego kapitału - wyjaśnia Tomasz Porębski.
Aby zatem umowa o przejęciu klubu przez miasto mogła zostać sfinalizowana, musi zostać dokończony proces podniesienia kapitału zakładowego. Niemieccy właściciele wpłacili już z tego tytułu 3,67 mln zł, natomiast miasto - 1,43 mln.
Zanim zostanie to uregulowane prawne, formalnym właścicielem klubu cały czas pozostaje rodzina Hundsdorferów. Jej członkowie, tak samo jak prezes Krzysztof Zając, odsunęli się jednak w cień, a wszystkie decyzje dotyczące funkcjonowania klubu podejmuje Marek Paprocki we współpracy z trenerem Maciejem Bartoszkiem.
- Zgodnie z kodeksem spółek handlowych, rozporządzanie udziałem albo akcją, dokonane przed zarejestrowaniem podwyższenia kapitału zakładowego, jest nieważne. W prostym rozumieniu - istnieje zakaz rozporządzania udziałami albo akcjami przed zakończeniem tego procesu. Do chwili zarejestrowania przez sąd podwyższenia kapitału, nie jest możliwe rozporządzanie akcjami, ponieważ nie można rozporządzać nieistniejącym prawem majątkowym - podkreśla rzecznik prasowy prezydenta.
Dokapitalizowanie, do którego doszło na początku sierpnia, nie rozwiązuje oczywiście problemów Korony. Pieniądze te poszły na spłatę niektórych zaległości wobec Niemców, ale lista zaległych zobowiązań jest jeszcze długa. Klub zalega m. in. pensje byłym piłkarzom, a są też inne "palące długi" - wobec MOSiR-u, czy ZUS-u. Na jesieni Korona musi uregulować też pozostałe zaległości wobec rodziny Hundsdorferów. Przejmując klub, miasto zobowiązało się do powtórnego dokapitalizowania spółki w kwocie blisko 5 mln złotych. Te pieniądze także mają zostać przeznaczone na pokrycie zaległości.
Żeby to jednak mogło się stać, miasto musi najpierw przejąć 72% akcji spółki od Niemców. To z kolei wydarzy się dopiero po rejestracji ostatniego dokapitalizowania w KRS.
Dodatkowym zastrzykiem gotówki do klubowej kasy bedą pieniądze z transferu Daniela Szelągowskiego. Korona zarobi na swoim piłkarzu 850 tys. złotych (CZYTAJ WIĘCEJ).
fot: Grzegorz Ksel
Wasze komentarze
Miasto będzie musiało jeszcze raz dokapitalizować klub kwotą blisko 5 mln złotych (zgodę na to również dali kieleccy radni), a te pieniądze również pojdą na spłatę najbardziej palących zaległości i pożyczek wobec Niemców. Ostatnia część zaległych pieniędzy wobec większościowych właścicieli będzie musiała zostać spłacona przez klub na jesieni.
Do tego jest dokapitalizowanie, 5mln które ma zostać od ręki oddane Niemcom, takie były ustalenia.
Tak wiec fajnie jest opowiadać bajki jaki to budżet, jak 10 baniek idzie na długi.
Korupcja na początku, potem jeden prezes który był prezesem niezgodnie z prawem i jak Wel go znielubił to go wywalił, potem drugi co przepuścił kase na rulecie. Idiotyczna karuzela z trenerami i zawodnikami! Cyrk ze sprzedażą klubu Romie, Meresińskiemu czy Senegalczykom
Przed nami też sielanki nie będzie. Lepiej nie będzie ale czy bedzie weselej?
Nie róbcie sobie nadziei ze przyjedzie Anders na bialym koniu i ..... no i co? Nic!
I niech nie mydli rzecznik że nie zarejestrowane w KRsie podniesienie kapitału hamuje przejęcie. Jakby chcieli to by przyspieszyli, wniosek do sądu o przyspieszenie i by sąd zarejestrował.
Podejrzewam że idą targi za ile Hunowie oddadzą władzę.
A Królik dalej doi ten biedny klub, bez budżetu, no bo pieniądze poszły na część długów a reszta wisi.
Niektórzy piszą że mamy najwyższy budżet w 1 lidze, otóż my mamy zero budżetu, wpływy idą na spłaty długów i coś dla chłopaków na życie.
A po stronie wydatkowej budżetu mamy: długi z tytułu pożyczek Hunsdorferów, długi wobec piłkarzy, trenerów, Mosiru, ZUS itp. oraz wydatki bieżące i przyszłe kontrakty kadry i sztabu, podróże, hotele, obiekty w tym stadion , biura, wyżywienie, odżywki, administracja w tym zarząd i pracownicy.
Czyli od kwoty deklarowanego budżetu trzeba odjąć kwoty długów które będą spłacone i ta reszta będzie rzeczywistym budżetem klubu w ramach którego musi się zmieścić koszt funkcjonowania drużyny i klubu w danym sezonie.
Czyli jeżeli ktoś mówi że budżet zaplanowany 15 mil to minus 6 mil Hunsdorerowie, minus 3mil (zawodnicy,zus, mosir itp) i zostaje rzeczywisty budżet na sezon 20/21 ok. 6 milionów.
Ale jeszcze trzeba te miliony zapewnić po stronie przychodów, one muszą wpłynąć kasowo.
A Korona pójdzie z torbami.
Oczywiście pustymi.