Korona Kielce straci wielki talent? Wychowanek klubu wciąż nie podpisał kontraktu
W końcówce sezonu Korona Kielce przedłużyła kontrakty z wieloma młodymi zawodnikami. Nic dziwnego, że po dobrych występach w Ekstraklasie, zaczęły interesować się nimi inne kluby. W gronie piłkarzy, którzy mają zabezpieczoną przyszłosć w Koronie Kielce, nie ma jednak Iwo Kaczmarskiego. 16-letni wychowanek żółto-czerwonych nie podpisał wciąż z klubem nowego kontraktu, choć dostał taką propozycję.
Negocjacje nie są oczywiście zamknięte i pewnie będą się jeszcze toczyć. Nie jest jednak tajemnicą, że po środkowego pomocnika już ustawiła się kolejka chętnych. Kiedyś o Kaczmarskiego mocno zabiegała Legia Warszawa, a ostatnio mówiło się m. in. o zainteresowaniu Jagiellonii Białystok, a także klubów pierwszoligowych. Wiele z nich przewyższa ofertę Korony finansowo. - To wciąż sprawa niezamknięta - przyznał w "Stanie futbolu" Maciej Bartoszek, trener zespołu.
Jeszcze przed jego debiutem w Ekstraklasie na biurku prezesa Krzysztofa Zająca wylądowały oferty z zagranicy, które Korona odrzuciła. Kaczmarskiego chciało kilka włoskich klubów, był także na testach w Parmie. Jego kontrakt z Koroną jest ważny jeszcze tylko rok. Jeśli pilkarz nie zdecyduje się zostać w Koronie na dłużej, dla klubu będzie to ostatnia szansa, aby na nim zarobić.
- Uważam, że gdyby którykolwiek z naszych młodych zawodników odszedł, to byłby to duży błąd. Odradzałbym im to. Moim zdaniem to nie jest dobry moment - przekonywał w "Stanie futbolu" Maciej Bartoszek.
Iwo Kaczmarski swój pierwszy profesjonalny kontrakt z Koroną podpisał zaledwie w wieku 15 lat, kiedy grał w zespołach juniorskich. Od tamtej pory przeszedł drogę przez trzecioligowe rezerwy aż do Ekstraklasy. Jest także młodzieżowym reprezentantem Polski. W tym sezonie zadebiutował w elicie i rozegrał cztery spotkania, strzelając jedną bramkę. Stał się najmłodszych strzelcem gola w Ekstarklasie od czasów Włodzimierza Lubańskiego.
fot: Mateusz Kępiński / Korona Kielce
Wasze komentarze
Jak mu zależy na klubie to mu pomoże,ale generalnie wolę skupić się na Szelągowskim
Tu jest piłkarz i jego trzeba zatrzymać!!!!
Trzeba z młodym podpisać niezależnie od pieniędzy, bo jeszcze rok jest starego i jak będzie miał jeszcze np. 3 lata,to można sprzedać i za rok ale wtedy nabywca da więcej bo kontrakt długi. Muszą mu dać tyle ile zaśpiewa bo i kwota odstępnego będzie wyższa.
W Koronie by grał, w "wielkich" klubach za większe pieniądze rozmieni się na drobne przegrywając konkurencję z lepszymi.
Już Anglik kozaczył i kariery wielkiej nie zrobił.
Zniszczyć w miarę funkcjonujący klub w taki sposób aby nie pozostał kamień na kamieniu to nie lada wyczyn.
Imponująca niemiecka solidność