Będę starał się oddać serce. Korona zawsze potrafiła sobie poradzić
Po trzech miesiącach od powrotu do Kielc Jacek Kiełb wrócił do optymalnej formy fizycznej i może się pochwalić dodatkowymi kilogramami masy mięśniowej. Teraz na nim będzie opierać się gra żółto-czerwonych w walce o utrzymanie w Ekstraklasie. – Ta różnica, kiedy tutaj przychodziłem, a teraz między mną na pewno jest duża. Wróciłem do swojej optymalnej wagi i czuję się niezwykle pozytywne – mówi "Ryba". W niedzielę, w Płocku cała drużyna Korony ponownie, po długiej przerwie, wybiegnie na boiska PKO Ekstraklasy.
Trener Bartoszek nie ukrywa, że jest bardzo zadowolony z postawy Kiełba i chce, aby to on był wiodącą postacią w drużynie. - Jestem zadowolony z tego faktu, że trener widzi moją pracę. Dla mnie jest to na pewno bardzo budujące – podkreśla "Ryba"- Najbliższe mecze będą odwzorowaniem tego, jak pracowaliśmy podczas tej przerwy - dodaje.
Na Kiełbie spoczywać będzie również ciężar zdobywania bramek. - Będziemy grali troszeczkę inaczej, mam nadzieję, że stworzymy sobie więcej sytuacji do zdobywania goli i strzelimy tych bramek więcej. Bardzo mocno w to wierzymy. Fajnie to wygląda na treningu, a jak przełożymy to na mecze, będę spokojny - twierdzi skrzydłowy.
Rotacja będzie w najbliższych tygodniach normą. Czy "Ryba" jest gotowy na grę także w ataku? - Gdzie mnie trener nie wystawi, tam będę się starał oddać całe serce i zdrowie dla Korony. W tych gierkach, które mieliśmy, trener dużo rotował, szukał rozwiązań. Na pewno przyjdą takie mecze, gdzie będzie musiał sporo pozmieniać, ale musimy być gotowi na różne warianty – zaznacza skrzydłowy.
"Ryba" zostawia na bocznym torze wszystkie problemy klubu i tematy kontraktowe oraz finansowe. - W tym momencie nie staramy się skupiać na tych sprawach. Wiadomo, że klub szuka rozwiązań w tym kierunku, ale to nie jest miejsce i czas, żebyśmy w szatni się o tym myśleli. Prezesi robią wszystko, by ta sytuacja się poprawiła, a my koncentrujemy się na swoim celu, który razem sobie postawiliśmy. Teraz musimy grać dalej i myśleć tylko o utrzymaniu, żeby Korona została w Ekstraklasie –zaznacza „Ryba".
Kiełb spędził w Koronie już dziesięć sezonów i doskonale wie, co to presja w walce o utrzymanie. Czy teraz jest najtrudniejszy moment?- Koronie często się zdarzało, że była w ciężkiej sytuacji. Najważniejsze, że zawsze potrafiła sobie poradzić i z tego wychodziła. Na tym się skupmy i w tym kierunku musimy wszyscy myśleć – zaznacza zawodnik.
Na koniec kieruje też ciepłe słowa do kibiców. - Chciałbym podziękować wszystkim fanom za pozytywne wiadomości, które dostaje na mediach społecznościowych. One są niezwykle budujące. Bądźcie z nami w tym ciężkim momencie. Nie zobaczymy się na stadionie, ale zdajemy sobie sprawę, że będziecie przed telewizorami. Widzimy się w niedzielę! – kwituje Jacek Kiełb.
Tego dnia żółto-czerwoni zagrają swój pierwszy mecz po powrocie na boiska Ekstraklasy. Początek spotkania z Wisłą Płock o godz. 12:30.
fot: Anna Benicewicz-Miazga
PARTNEREM RELACJI JEST PROKODER STUDIO
Wasze komentarze
!!
Jeżeli Korona utrzyma się to Jacyś będzie grał się w blasku slonca
odstaw bimber