Kim jest osoba zainteresowana Koroną Kielce? Przedstawiamy sylwetkę biznesmena
To na razie pierwsze, nieoficjalne informacje. Zamożny biznesmen z Polski wraca do tematu Korony Kielce. O ile ta utrzyma się w PKO Ekstraklasie. Według naszych ustaleń nie można wykluczyć opcji przejęcia żółto-czerwonych przez Andrzeja Kuchara, jednak najpewniej chodzi o miliardera, Marka Profusa. Kim jest ten bizmesnen? Przedstawiamy jego sylwetkę.
Marek Profus to jeden z najbogatszych Polaków, przez lata notowany na liście 100 najbogatszych ludzi w Polsce wydawanej przez tygodnik Wprost. Trzykrotnie stawał na jej szczycie - był najzamożniejszym Polakiem w 1994, 1995 i 1996 r. Obecnie z tej listy jednak zniknął. "Forbes" w swoim rankingu nie uwzględniał go wcale - stwierdził za to, że majątek Profusa jest trudny do zweryfikowania. To nie zmienia jednak faktu, że go nie ma. - Z wielkim majątkiem Marka Profusa jest jak z yeti - są pewne przesłanki, że istnieje, ale nie ma na to żadnych dowodów - pisze Newsweek. W ostatnich latach tygodnik „Wprost” szacował go na 1,2-1,5 mld zł.
Postać ta zawsze była owiana tajemnicą, a od pewnego czasu zupełnie zniknęła z mediów. Co ciekawe - stało się to zaraz po tym, jak fiaskiem zakończyły się jego próby zakupu klubu piłkarskiego. Ale o rozległym temacie sportowym z jego udziałem bedzie później. „Newsweek” sugeruje wręcz, że Profus to mistrz autokreacji, a jego interesy nigdy nie były tak rozległe, jak głosiła legenda. W rankingu najbogatszych Polaków ostatniego 30-lecia magazynu "Wprost", Profus zajął 17 miejsce z majątkiem 4,9 mld złotych.
Jak zaczęła się jego droga do majątku? Przez kilka lat zajmował się sprzętem RTV. Majątek zbił na Międzynarodowej Giełdzie Towarowej, której był właścicielem. Od 1977 roku jest właścicielem jednej z największych prywatnych firm w Polsce - Profus Management, mającej biura handlowe w 33 krajach na całym świecie. Trzy czwarte obrotów, umiejscowionej w Warszawie firmy, wypracowują biura w Rosji, Indiach i Chinach. W Polsce interesów prawie nie prowadzi.
Profus Management prowadzi handel ropą naftową oraz produktami ropopochodnymi, stalą oraz produktami ze stali, materiałami budowlanymi, produktami chemicznymi, żywnością, lekarstwami. Ponadto posiada koncesję na obrót paliwami ciekłymi, obrótem bronią, uzbrojeniem, amunicją, sprzętem o przeznaczeniu wojskowym, policyjnym oraz dla sił specjalnych. Oprócz tego prowadzi również naprawy i remonty oraz modernizacje sprzętu wojskowego - silników, samolotów, helikopterów, czołgów, itp.
Wielką pasją Marka Profusa jest futbol. Jest on także licencjonowanym menedżerem piłkarskim, a pod swoimi skrzydłami posiada m. in. jednego z piłkarzy Korony Kielce - Jakuba Żubrowskiego. Ponadto, dba o interesy grającego w Dynamie Zagrzeb reprezentanta Polski, Damiana Kądziora, czy innych piłkarzy występujących w PKO Ekstraklasie: Gerarda Badii z Piasta Gliwice, Filipa Starzyńskiego z Zagłębia Lubin, a także jednego z najlepszych zawodników wicelidera Fortuna 1. Ligi, Stali Mielec - Bartosza Nowaka. Tym piłkarzem Koronai interesowałasię w zimowym, niedawno zakończonym okienku transferowym.
Ponadto, firma Profus Management od 1992 roku jest wydawcą gazety sportowej - tygodnia "Piłka Nożna". Organizuje coroczne gale futbolowe. W środowisku futbolowym Profus nie jest jednak bardzo widoczny. Zazwyczaj jednak w cieniu, na uboczu.
To nie pierwszy raz, kiedy Marek Profus jest zainteresowany nabyciem udziałów w klubie piłkarskim. Koroną interesował się już w 2011 roku i co ciekawe - do finalizacji było wówczas naprawdę blisko (CZYTAJ WIĘCEJ). Jego nazwisko wymieniano także w kontekście ŁKS Łódź, czy Górnika Zabrze. Prawidzwym potentantem na rynku była jednak Legia Warszawa, którą na sprzedaż wystawiła wówczas grupa ITI. Przeszkodą okazała się jednak zaporowa kwota, jaką zażyczyli sobie za klub jego właściciele. Nazwisko binesmana łączone było przez media z kilkoma polskimi klubami. Po fiasku, słuch o dalszych biznesach w świecie sportu z udziałem Profusa zaginął.
Biznesman miał już kiedyś pod swoimi skrzydłami jeden klub. W 1992 roku kupił bowiem w Rosji drużynę Fakieł Woroneż. Bankrutujący klub zajmował ostatnie miejsca w ligowej tabeli, a po dofinansowaniu przez nowego właściciela błyskawicznie wystrzelił w górę i w kilkanaście tygodni awansował na czwarte miejsce. Inwestycja w ten prowincjonalny rosyjski klub nie była oczywiście przypadkowa, a miała znaczenie strategiczne do rozwijania biznesu. Obecnie klub ten zajmuje 20. miejsce w drugiej lidze rosyjskiej.
Marek Profus to osoba dobrze w Polsce znana. Jednocześnie też trochę... tajemnicza. Ale tak to już jest w biznesie - duże pieniądze lubią ciszę. Tak samo, jak piłkarskie transfery i ruchy właścicielskie. A te z udziałem Marka Profusa i Korony Kielce będą działy się już po raz drugi.
Fot. Michal Jarmoluk
źródło: własne, Newsweek, Wprost,
Wasze komentarze
Pozdrawiam wszystkich kibiców Korony.
Nic nie kupuję.
Inwestor jak kupuje klub , to kupuje miejsce w ekstraklasie bo z tym się wiążą gwarantowane pieniądze na następny sezon, a nie tę zbieraninę piłkarzy bo oni to albo odchodzą, albo chcą podwyżkę albo nie chcą odejść a nikt ich nie chce.
w tej chwili jest do kupienia dwóch spadkowiczów Arka i Korona i jakoś kolejki nie widać.