Mam nadzieję, że mimo wyniku 0:0 kibice się nie nudzili
Dużo pozytywów w inauguracyjnym wiosennym meczu Korony zobaczył trener Mirosław Smyła. Trener zadowolony był z gry zawodników, którzy zastąpili tych pauzujących za kartki oraz leczących kontuzje.
Mirosław Smyła: - Jest początek lutego. Graliśmy na dość trudnym boisku. Było grząsko, dlatego ciężej było z dynamiką wyskoków. Taka jest jednak pogoda i taki mamy okres. Oprócz walki, obejrzeliśmy kilka ciekawych sytuacji. Mam nadzieję, że kibice się nie nudzili, mimo wyniku 0:0.
- Cenimy ten punkt z bezpośrednim rywalem. Górnik w kilku momentach pokazał, że ma ciekawych piłkarzy. Z naszej strony zagraliśmy bardzo dobre 30 minut drugiej połowy. Esencją tego był piękny strzał Pacindy. Niestety bramkarz stanął na wysokości zadania. My też się ratowaliśmy, ale od tego mamy piłkarzy. Już od dzisiaj zaczynamy przygotowania do spotkania w Białymstoku.
- Bojan Cecarić pokazał, że jest wartościowym zawodnikiem. Wypracował sytuację dla Pacindy, był pod grą, wygrywał pojedynki z silnymi rywalami. Trzeba mu wystawić bardzo pozytywną ocenę. Odradza się w nim chęć do gry w piłkę.
- Wydawało się, że mamy komfortową sytuację na lewej stronie. W ostatnim meczu Miletić z Gardawskim grali razem. Zdrowie jednak może zaskoczyć w najgorszym momencie. To perspektywa paru dni, kiedy będziemy wiedzieli na czym stoimy. Szymusik był jednak przygotowywany. Zagrał bardzo dobrze. Grzesiu nigdy nas nie zawiódł. To bardzo pozytywna postać w szatni.
- Radin był najlepszym piłkarzem w meczu. Nie zaskoczył nas jednak, bo tak wygląda od dłuższego czasu. To kawał piłkarza. Było to widać na obozie. Oby więcej takich odkryć. Dzisiaj na boisko wszedł też junior Dawid Lisowski. Zadebiutował, wszedł, odebrał piłkę, pobiegał. Pielęgnujmy to i z czasem będziemy się cieszyć z kolejnych dobrych występów młodych zawodników.
fot. Maciej Urban
Wasze komentarze
W Górniku na środku grał Wolsztyński i Robił grę, tylko Angulo partaczył.
U nas musi ktoś być pod Cecariciem, a dziś z Pućką grali w linii.
Trener musi wyznaczyć rozgrywającego, no bo kto mu będzie robił grę.
Co oni robili w tej Turcji, tyle sparingów i nic postępu.
Trener pseudo kibiców nie słucha