W Hali Legionów zgodnie z planem. PGE VIVE rozprawiło się z Pogonią
Kolejny mecz w PGNiG Superlidze padł łupem szczypiornistów PGE VIVE Kielce. W sobotnie popołudnie mistrzowie Polski nie dali szans Sandrze SPA Pogoń Szczecin, wygrywając przed własną publicznością 45:28.
Do składu kieleckiej drużyny powrócił Arkadiusz Moryto, który w swoim pierwszym meczu po kontuzji rzucił siedem bramek. Spora liczba zawodników dostała tego dnia wolne. Brakowało też... asystenta trenera Talanta Dujszebajewa. Zamiast Urosa Zormana, szkoleniowcowi pomagał Sławomir Szmal.
Spotkanie od samego początku toczyło się pod dyktando gospodarzy. Wynik meczu otworzył Moryto, najskuteczniejszy w szeregach kielczan był natomiast Angel Fernandez Perez. Dobre spotkanie rozegrał też Miłosz Wałach, który spędził na boisku 30 minut i zanotował 45% skutecznych obron.
Kielczanie podkręcili tempo jeszcze w samej końcówce, kiedy przekroczyli barierę 40 bramek i wykręcili dorobek 45 trafień. Było to ich czternaste zwycięstwo w piętnastu rozegranych w tym sezonie meczach.
Kolejny, już przedostatni tej zimy mecz, PGE VIVE rozegra w najbliższy wtorek. Kielczanie zagrają na wyjeździe z NMC Górnikiem Zabrze. Początek meczu o godz. 18.
PGE VIVE Kielce - Sandra SPA Pogoń Szczecin 45:28 (24:16)
PGE VIVE: Kornecki, Wałach – Vujović 3, A. Dujshebaev, Pehlivan 4, Aguinagalde 2, Lijewski 4, Jurkiewicz 4, Moryto 7, Fernandez Perez 10, D. Dujshebaev 3, Karaliok 8
Sandra SPA Pogoń: Terekhov, Gawryś 1 – Telenga, Wrzesiński 2, Horiha 9, Krupa, Biernacki 2, Jedziniak, Krysiak 1, Matuszak 2, Rybski 7, Fedeńczak 4
fot: Anna Benicewicz-Miazga