Dobrze, że ostatni raz gramy z Koroną
- Delikatnie mówiąc Korona nam nie leży. Kielczanie drugi raz wygrali w sposób zdecydowany. To spotkanie nie ułożyło się dla nas szczęśliwie. Piątkowski, oszołomiony wcześniejszym uderzeniem piłką, trafił do własnej siatki, potem też był kolejny samobój. Korona wygrała jednak zasłużenie – stwierdził Marek Papszun, trener Rakowa Częstochowa po przegranej 0:3.
REKLAMA
Marek Papszun: - Bardzo dobrze, że już nie gramy z Koroną. Delikatnie mówiąc ten zespół nam nie leży. Kielczanie drugi raz wygrali w sposób zdecydowany. To spotkanie nie ułożyło się dla nas szczęśliwie. Piątkowski, oszołomiony wcześniejszym uderzeniem piłką, trafił do własnej siatki, potem też był kolejny samobój. Korona wygrała zasłużenie, ale początek meczu miał duże znaczenie dla jego obrazu. Mogę tylko pogratulować zwycięstwa gospodarzom. Walka trwa dalej. Mam nadzieję, że w kolejnym meczu będzie odpowiednia reakcja. Trzeba ten mecz przeanalizować i w tygodniu wyeliminować błędy, żeby wrócić do dobrej dyspozycji. To nie był nasz mecz.
fot. Grzegorz Ksel
Wasze komentarze