Liga Mistrzów wraca do Hali Legionów! PGE VIVE podejmuje Motor
Długo trzeba było na to czekać. Ale w końcu jest! Liga Mistrzów wraca do Hali Legionów. Po remisie w pierwszym spotkaniu z THW Kiel, PGE VIVE Kielce postara się dziś zainkasować komplet punktów w meczu z Motorem Zaporoże. Rywale z Ukrainy są mocnym przeciwnikiem, ale zdecydowanie nie najmocniejszym w kieleckiej grupie. Tym samym faworytem niedzielnego starcia są bez dwóch zdań mistrzowie Polski.
Kielczanie starli się z Motorem również w poprzednim sezonie LM. Wówczas na Ukrainie padł remis, ale w Kielcach górą było PGE VIVE i awansowało do ćwierćfinału.
REKLAMA
- Motor to bardzo dobry zespół, widzieliśmy to już roku temu grając z nimi w 1/8 Ligi Mistrzów. Jesteśmy faworytami na własnym parkiecie, ale musimy to udowodnić w niedzielę, Musimy zagrać "swoją" piłkę ręczną czyli dobra obrona i łatwe bramki – nie ma wątpliwości skrzydłowy PGE VIVE Kielce, Blaż Janc.
Razem z mistrzami Ukrainy do Hali Legionów przyjeżdża były zawodnik PGE VIVE, Mateusz Kus. Obrotowy bronił barw kieleckiego klubu w latach 2015-2018.
Mistrzowie Ukrainy w pierwszym meczu przegrali wysoko z Telekomem Veszprem i teraz muszą gonić "uciekające" punkty. PGE VIVE zagra jednak o pełną pulę. – W niedzielę musimy wygrać. Jeśli tego nie zrobimy, to punkt zdobyty w Kilonii nie będzie miał znaczenia – kwituje Słoweniec.
Początek meczu PGE VIVE Kielce - Motor Zaporoże o godz. 20 w Hali Legionów.
fot: Anna Benicewicz-Miazga
Wasze komentarze