Inauguracyjna niewiadoma. Korona skrzyżuje miecze z beniaminkiem na wygnaniu
Ponad dwa miesiące upłynęły od ostatniego oficjalnego meczu Korony Kielce. Czas oczekiwania dobiega jednak końca – w sobotnie popołudnie żółto-czerwoni zainaugurują sezon 2019/2020 spotkaniem z Rakowem Częstochowa w Bełchatowie. Pierwszy pojedynek jak zawsze stanowi sporą niewiadomą, ale okres przygotowawczy, oczywiście poza porażką 0:3 z ŁKS-em Łódź, pozwala zachować pozytywne odczucia przed debiutem mocno odświeżonej ekipy ze Ściegiennego.
Za nami już dwa starcia najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce. Na początek Arka Gdynia uległa u siebie Jagiellonii Białystok aż 0:3, zaś łódzki beniaminek nie dał się pokonać Lechii Gdańsk, z którą zremisował 0:0.
REKLAMA
Teraz do akcji wkroczą Raków i Korona. Za obiema ekipami całkiem udany okres przygotowawczy. Częstochowianie nie przegrali ani jednego sparingu, a w kilku z nich zwyciężyli naprawdę efektownie, jak 5:0 ze Zniczem Pruszków czy 4:1 z Wisłą Płock. Kielczanie natomiast m.in. zremisowali 1:1 z Vitesse czy pokonali 4:2 VfL Wolfsburg U-23.
POLECAMY: Poprzednie inauguracje Ekstraklasy w wykonaniu Korony
Klub spod Jasnej Góry za poprzedni sezon w swoim wykonaniu zebrał mnóstwo pozytywnych recenzji. Od samego początku do końca rozgrywek był niekwestionowanym liderem zaplecza Ekstraklasy i zasłużenie okazał się najlepszy w tabeli, co poskutkowało awansem. Dodatkowo Raków doszedł do półfinału Pucharu Polski, gdzie uznał wyższość Lechii Gdańsk, ale wcześniej wyrzucił za burtę takich rywali jak Lech Poznań i Legia Warszawa.
Najskuteczniejsi zawodnicy częstochowskiej drużyny zdobyli w sezonie 2018/2019 po osiem goli. Jednym z tych graczy był ofensywnie usposobiony Szymon Lewicki, drugim natomiast… środkowy obrońca Tomas Petrasek. Doskonale obrazuje to, jak wielką bronią beniaminka są stałe fragmenty gry, na co zwracał uwagę także trener kielczan, Gino Lettieri.
Szkoleniowiec Rakowa, Marek Papszun, cieszy się w Częstochowie ogromną estymą. W sobotnie popołudnie w poszukiwaniu premierowej wygranej nie będzie mógł jednak liczyć na „klątwę byłego zawodnika”, gdyż sprowadzony do jego zespołu Felicio Brown Forbes ma zastrzeżony w umowie zakaz występów przeciwko kielczanom w rozgrywkach Ekstraklasy 2019/2020.
W zespole Lettieriego problem zdrowotny doskwiera obecnie jedynie nowemu pomocnikowi, Milanowi Radinowi. W nie najwyższej formie fizycznej znajduje się także Michał Żyro, jednak zawodnik ten najprawdopodobniej znajdzie się w kadrze meczowej. A ta od tego sezonu nie liczy już 18 piłkarzy, a aż 20 – ma to związek z wprowadzeniem przepisu o konieczności występu młodzieżowca. Trenerzy zyskują pole manewru.
Wyjściowy skład żółto-czerwonych? Tutaj nie powinno być sensacji w stosunku do niedawnej próby generalnej w postaci sparingu z ŁKS-em. Największa rywalizacja toczy się o miejsce na szpicy kieleckiego ataku, gdzie chrapkę na miejsce w wyjściowym składzie mają Uros Djuranović oraz Michal Papadopulos. Jest duże prawdopodobieństwo, że włoski szkoleniowiec kielczan na ligową inaugurację zaufa Czechowi.
Przewidywany skład Korony według CKsport.pl:
Sokół – Gardawski, Kovacević, Marquez, Dziwniel – Cebula, Gnjatić, Żubrowski, Arweladze, Pacinda – Papadopulos.
Spore kontrowersje odnośnie częstochowsko-kieleckiego starcia wywołała decyzja prezydenta Bełchatowa, który – powołując się na względy bezpieczeństwa – zakazał uczestniczenia w spotkaniu zorganizowanej grupie kibiców gości. Koroniarze jednak, nie przejmując się zaistniałą sytuacją, wybierają się do województwa łódzkiego w sile około 400 osób.
ZOBACZ TAKŻE: Gino Lettieri przed meczem z Rakowem Częstochowa
Mecz 1. kolejki PKO Ekstraklasy pomiędzy Rakowem Częstochowa a Koroną Kielce rozpocznie się w sobotę, 20 lipca o godzinie 15:00 na stadionie w Bełchatowie. Sędzią głównym tego starcia będzie Piotr Lasyk z Bytomia. Serdecznie zapraszamy na nasz portal, gdzie przeprowadzimy relację na żywo wprost z miejsca rozgrywania spotkania.
fot. Mateusz Kaleta
Wasze komentarze