Tak blisko, a jeszcze tak daleko. Droga do Kolonii wiedzie przez Paryż
Tego, co wydarzyło się przed tygodniem w Hali Legionów, nie spodziewał się nikt – prawdopodobnie włącznie z drużyną PGE VIVE Kielce. Fakty są jednak takie, że do rewanżowego meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów z Paris Saint-Germain, kielczanie podejdą z zaliczką aż dziesięciu bramek wywalczoną przed własną publicznością. Final Four jest tak blisko, ale swoją wyższość wciąż trzeba udowodnić. A gospodarze rzucą się na kielczan niczym wygłodniałe wilki…
PSG w piłce ręcznej boryka się z podobną przypadłością, co ekipa występująca pod szyldem tego klubu w piłce nożnej. W kraju paryżanie nie mają na siebie mocnych i zdecydowanym krokiem zmierzają po kolejny tytuł mistrzów kraju, ale w Europie to już zupełnie inna historia. Mimo hojnego dofinansowania ze strony katarskiego właściciela, drużyna ze stolicy Francji ani razu jeszcze nie sięgnęła po tytuł najlepszego zespołu Starego Kontynentu.
REKLAMA
W paryskich szeregach boli to tym bardziej, że w zeszłym roku laur ten udało się zgarnąć rywalowi z krajowego podwórka, Montpellier, który dodatkowo pokonał w finale inny klub z Francji – Nantes. Od jakiegoś czasu spekuluje się zatem, że Katarczycy mogą zakręcić kurek z pieniędzmi i wycofać z finansowania ekipy z racji braku zamierzonych sukcesów sportowych.
Póki co jednak PSG musi się skupiać na teraźniejszości. A ta dużo przyjemniej maluje się przed kielczanami, którzy w minioną sobotę rozegrali w Hali Legionów wspaniałe spotkanie i zwyciężyli 34:24. Podopieczni trenera Tałanta Dujszebajewa są zatem już o krok od awansu do Final Four w Kolonii, ale rewanż wciąż przed nimi.
Do tej pory żółto-biało-niebiescy grali w Paryżu dwukrotnie. I dwukrotnie wracali do Kielc na tarczy. Oba przypadki miały miejsce w poprzednim sezonie i zakończyły się porażkami przyjezdnych odpowiednio 28:33 i 32:35. Teraz przewaga kielczan jest tak olbrzymia, że gdyby ulegli i pięcioma bramkami jak jesienią 2017 roku, to rywale nawet nie zbliżyliby się do odebrania im awansu…
Sytuacja kadrowa? Trener Dujszebajew nie będzie mógł skorzystać z kilku swoich rozgrywających. Zabraknie jego syna Daniela, a ponadto Michała Jureckiego. Znak zapytania stoi przy występie Krzysztofa Lijewskiego.
W mistrzów Polski bardzo mocno wierzą ich kibice. Dali temu wyraz w piątkowy wieczór, gdy zespół rozpoczynał podróż do stolicy Francji. Wyjątkowe i gorące pożegnanie zespołu przez fanów wywarło ogromne wrażenie na członkach drużyny (KLIK).
W Final Four, które rozegrane zostanie 1-2 czerwca w Kolonii, zameldowały się już zespoły Telekomu Veszprem oraz Barcelony. W niedzielę – oprócz starcia kielecko-paryskiego – rozstrzygnie się także dwumecz Picku Szeged z Vardarem Skopje. Macedończycy będą bronili na Węgrzech ośmiu bramek przewagi.
Rewanżowy mecz ćwierćfinału Ligi Mistrzów pomiędzy Paris Saint-Germain Handball a PGE VIVE Kielce rozpocznie się w niedzielę, 5 maja o godzinie 17:00. Zapraszamy na nasz portal, gdzie przeprowadzimy relację na żywo z tego wydarzenia.
fot. Patryk Ptak
Wasze komentarze