Jestem wdzięczny prezesowi, że nie podejmuje żadnych pochopnych ruchów
- Prezes rozumie moją sytuację, czekamy. Jestem mu bardzo wdzięczny, że nie podejmuje pochopnych decyzji z moją osobą. Zawsze mu mówiłem, że pierwszeństwo ma Korona i na pewno tak też będzie do końca - mówi Bartosz Rymaniak, obrońca Korony, któremu 30 czerwca wygasa kontrakt z klubem. Na razie sytuacja kapitana nie ulega zmianie - status quo.
Rymaniak podkreśla jednocześnie, że rozmowy kontraktowe zeszły w ostatnich dniach nieco na dalszy plan: - W ostatnich dniach miałem kontuzję i przykładałem się do tego, aby jak najszybciej wrócić na boisko. Rozmowy w sprawie kontraktu troszeczkę się z tego powodu zawiesiły, ale mój menedżer jest cały czas w kontakcie z prezesem. Myślę, że wszystko się dobrze zakończy - odpiera.
REKLAMA
W sobotę Korona rozegra swój czwarty mecz w rundzie finałowej LOTTO Ekstraklasy. Rywalem kielczan na Suzuki Arenie będzie Miedź Legnica.
- Mam nadzieję, że teraz się odblokujemy. Do meczu z Miedzią pracujemy na treningach nad skutecznością. Jeśli ją poprawimy i dołożymy do takiej gry, jaką prezentowaliśmy w poprzednich meczach, powinniśmy wygrać. Taki jest nasz cel - mówi przed starciem w Kielcach Rymaniak.
- Gra całego zespołu w dwóch ostatnich meczach wyglądała nieźle, ale nie zdobyliśmy żadnych punktów. Ciężko o nie, jeśli nie trafia się do bramki. Teraz liczymy na przełamanie - podkreśla.
Miedź ma na swoim koncie 36 punktów i tylko cztery "oczka" przewagi nad strefą spadkową. W ostatnim spotkaniu pokonała 3:2 Wisłę Płock, ale wcześniej przegrała - podobnie jak Korona - 0:2 z Arką.
- Wydaje mi się, że Miedź ma większy komfort w głowach, niż Arka. Mają więcej punktów, będą grali swobodniej. Gdynianie mieli nóż na gardle, ich gra była szarpana, kopana do przodu. Miedź pewnie będzie chciała troszeczkę bardziej zagrać w piłkę. Z takimi zespołami gra nam się lepiej - kwituje obrońca Korony.
fot: Grzegorz Ksel
Wasze komentarze
I swoje lata chłopina już ma.
Powodzenia Bartuś w niższych ligach
Suzuki to daje kaskę za nazwę stadionu i front koszulki i pare banerów. A na kontrakty to tylko była deklaracja że jak klub znajdzie kluczowego zawodnika który zrobi różnicę a Korony nie będzie stać na jego kontrakt to Suzuki dołoży do kontraktu. Ale nie to że dadzą worek kasy a królik wyda na przciętniaków.