Czas na Wato? Odejście Diawa może umożliwić pełen rozwój Arweladze
Wato Arweladze w poprzedniej rundzie był niejako więźniem przepisu o piłkarzach spoza Unii Europejskiej, przez co nie mógł liczyć na zbyt wiele okazji do gry od trenera Gino Lettieriego. Teraz natomiast, w obliczu rychłego odejścia Djibrila Diawa, Gruzin z pewnością liczy, że dobrze przepracowany okres przygotowawczy pozwoli mu zaistnieć na boiskach LOTTO Ekstraklasy. 20-latkowi przyglądają się również wysłannicy pierwszej reprezentacji Gruzji.
Jeszcze do końca obecnego sezonu w meczach najwyższej ligi polskiej będzie mogło przebywać na boisku jednocześnie maksymalnie dwóch piłkarzy, którzy nie legitymują się paszportem Unii Europejskiej. Lada chwilę Koronę powinien opuścić Diaw, który trafi do francuskiego Angers, a wówczas spośród takich graczy pozostaliby właśnie Arweladze oraz Adnan Kovacević.
REKLAMA
Naturalnie sporo zależy też od okna transferowego i tego, czy kielczanie nie zdecydują się zakontraktować kolejnego piłkarza non-UE. Do tej pory podpisali umowę z bośniackim pomocnikiem Ognjenem Gnjaticiem, ale on posiada również obywatelstwo chorwackie, zatem problem się rozwiązuje.
Do tej pory Arweladze zagrał w Ekstraklasie raptem siedmiokrotnie, w tym tylko raz w wyjściowym składzie – w kończącym 2018 rok meczu z Miedzią Legnica. Jedyne dotychczasowe trafienie tego zawodnika w żółto-czerwonych barwach nadeszło w przegranym 2:3 meczu Pucharu Polski z Wisłą Sandomierz.
- Proszę wskazać mi drugiego zawodnika w wieku Arweladze, który może do nas przyjść i ma większy potencjał, to będzie grał – mówił jeszcze przed kilkoma miesiącami trener Lettieri. Talent w gruzińskim graczu widział także sztab szkoleniowy drużyny narodowej U-21 jego kraju, który mimo wszystko regularnie wysyłał mu powołania.
Teraz w hierarchii reprezentacyjnej piłkarz Korony może zrobić krok do przodu. Środowy sparing żółto-czerwonych z rumuńską Politehnicą Iasi w tureckim Side obserwowali na żywo przedstawiciele pierwszej kadry Gruzji. 20-latek znajduje się zatem pod mocną obserwacją selekcjonera.
Możliwość swobodnego korzystania z Arweladze, bez konieczności zważania na przepis o limicie obcokrajowców spoza Unii Europejskiej, może być dla Gino Lettieriego w zasadzie pewnym wzmocnieniem. Włoch z chęcią postawiłby na Gruzina odważniej już wcześniej, ale zarówno Diaw jak i Kovacević należeli do zawodników absolutnie podstawowych i trudno było ich posadzić na ławce rezerwowych kosztem młodego piłkarza.
Teraz sam zainteresowany musi wziąć prawy w swoje ręce i pokazać, że pół roku to wystarczający czas na adaptację w nowym kraju, a słowa o jego potencjale nie są przesadzone.
Za Gruzinem na pewno dobry początek – w sparingu z Politehnicą zdobył jedną z bramek. To jednak tylko początek drogi, która na wiosnę ma pokazać kieleckim kibicom prawdziwe piłkarskie oblicze Wato Arweladze.
fot. Maciej Urban
Wasze komentarze
Zlatko Janjić - piłkarz świetny według mnie, kibiców, Sztabu Szkoleniowego i całych kielc - świenie gra, prowadzi piłkę oddaje 78% strzałów celnych jest super
Przez niego zawalilismy Puchar Polski.
Ma 21 a w jego miejsce powinien grać jakiś Polak.