Setny mecz Cebuli w Ekstraklasie. „Lepiej nie mogłem sobie tego wymarzyć”
Marcin Cebula w sobotnim meczu z Wisłą Kraków wybiegł po raz setny na boiska Ekstraklasy w barwach Korony Kielce. - Lepiej sobie tego nie mogłem wymarzyć. Fajny jubileusz, a do tego wygraliśmy na Wiśle. Nic, tylko się cieszyć - mówi po pierwszej wygranej od sześciu lat przy Reymonta skrzydłowy Korony.
- Fajnie weszliśmy w to spotkanie, ale później Wisła nas troszkę przycisnęła. Rywale mieli swoje okazje, ale my się postawiliśmy. Szacunek dla całej drużyny - podkreśla "Cebul".
REKLAMA
W pierwszej połowie mecz nie był porywający, ale emocje rozbudziła dopiero bramka Mateja Pucki w 54. minucie spotkania. Wiślacy w końcówce usiłowali strzelić gola wyrównującego, ale bili głową w mur. - Zmieniliśmy system na grę z piątką obrońców i się broniliśmy. Udało nam się to wybronić i wygraliśmy - mówi skrzydłowy.
Dla Cebuli był to trzeci mecz w tym sezonie. Wcześniej długo leczył kontuzję, jakiej nabawił się podczas okresu przygotowawczego. Spotkanie z Wisłą "Cebul" rozpoczął od pierwszej minuty, a w 71. minucie w jego miejsce na placu gry pojawił się Ken Kallaste. Wychowanek Pogoni Staszów liczy, że w kolejnych meczach będzie jeszcze częściej pojawiał się na boisku. - Wiadomo jak to z trenerem, nigdy nie ma pewności, jak będzie. Ja ze swojej strony będę robił wszystko, aby grać częściej i od pierwszej minuty - zaznacza 22-latek.
fot: Maciej Urban
Wasze komentarze
Jak by ustawić tak:
Soriano
Jukić , Cebul , Pućko
Możdżeń Żubrowski
Gardawski,Diaw,Marquez, Rymaniak
Hamrol