Pogoń powinna być zadowolona z tego remisu. My nie jesteśmy
Mecz z Pogonią Szczecin był pierwszym występem w sezonie 2018/19 Marcina Cebuli. Pomocnik, który wiele tygodni gry stracił z powodu kontuzji, na boisku pojawił się w 63. minucie zmieniając Mateusza Możdżenia. - Myślę, że dobrze wszedłem w ten mecz. Na pewno fizycznie jest to jeszcze to, czego bym oczekiwał, ale z meczu na mecz będzie coraz lepiej – mówi 21-letni piłkarz.
I to właśnie „Cebul” miał znaczący wkład w zdobyciu przez Koronę wyrównującej bramki. Kilkadziesiąt sekund po wejściu na boisku zabrał się z piłką i oddał strzał, po którym Korona miała rzut rożny. Po dośrodkowaniu Jakuba Żubrowskiego bramkę głową Djibril Diaw. – Trener oczekuje od nas, bocznych pomocników, abyśmy robili indywidualne akcje. Będę tego próbował w przyszłości – stwierdza Cebula.
REKLAMA
Mimo, że kielczanie długo musieli gonić wynik, ostatecznie mogą czuć niedosyt z powodu remisu. Żółto-czerwoni byli drużyną lepszą, a w drugiej połowie stworzyli sobie kilka okazji, które mogły zakończyć się zdobyciem zwycięskiego gola. – Myślę, że to Pogoń powinna być bardziej zadowolona z tego remisu, niż my. Dążyliśmy do wygranej, ale niestety się nie udało. Na pewno czujemy niedosyt – podsumowuje pomocnik Korony.
źródło: KoronaTV
fot: Paula Duda
Wasze komentarze
PS Dzięki Gino za Petraka i Kallaste w wyjściowym składzie - grają wybornie.
Wreszcie wchodzi, biega, szarpie, wślizgi ale to nie jego pozycja i nie ma z kim zagrać bo z przodu nie ma rozgrywającego a napastnicy pochowani za stoperami i każdy sobie razem nic.