Darko Djukić kontuzjowany. Na szczęście skończyło się tylko na strachu
Poważnie wyglądającej kontuzji nabawił się w meczu Serbii z Austrią prawoskrzydłowy PGE VIVE Kielce, Darko Djukić. 22-latek już na początku spotkania doznał urazu kręgosłupa. Boisko opuścił na noszach.
Cała sytuacja miała miejsce w 5. minucie spotkania. Prawoskrzydłowy zdecydował się na oddanie rzutu, a w zadaniu tym usiłował przeszkodzić mu rozgrywający rywali, Nikola Bilyk. Urodzony w Tunezji piłkarz interweniował tak niefortunnie, że wpadł bezpośrednio w atakującego Djukicia. Serb po zderzeniu upadł na boisko i długo zwijał się z bólu. Z parkietu został zniesiony na noszach, bowiem nie mógł opuścić go o własnych siłach. Kibice pożegnali go gromkimi brawami. W meczu Serbii z Austrią padł remis 38:38 (20:23).
REKLAMA
Skrzydłowy prosto z hali został przewieziony na badania. Te jednak wykazały, że Serb nie ma poważnego urazu. - Miał on prześwietlenie i okazało się, że nie ma złamań. Darko ma krwiaka po prawej stronie pośladka. Dalszą terapię będzie przechodził już w swoim klubie, w Polsce - powiedział lekarz reprezentacji Serbii, Slobodan Džudović.
Nie wiadomo, czy Serb będzie mógł wystąpić w najbliższych meczach PGE VIVE Kielce. Mistrzowie Polski najbliższe spotkanie w ramach rozgrywek PGNiG Superligi rozegrają w najbliższy wtorek, kiedy we własnej hali podejmą SPR Stal Mielec (godz. 18:30). Cztery dni później kielczan czeka starcie w Lidze Mistrzów przeciwko Paris-Saint Germain HB (niedziela, godz. 17:00).
Ewentualna pauza Serba oznacza poważny problem dla trenera kielczan, Tałanta Dujszebajewa. W kadrze żółto-biało-niebieskich pozostaje bowiem tylko jeden nominalny prawoskrzydłowy, Blanz Janc.
Źródło: balkan-handball.com, handballnews.pl
fot. Anna Benicewicz-Miazga