Dafi Społem z kolejną porażką w PlusLidze. Znów w trzech setach
Siatkarze Cuprum Lubin jak na razie nie zawodzą i po trzech kolejkach PlusLigi mają na koncie komplet wygranych. W ostatnim spotkaniu lubinianie pokonali we własnej hali Dafi Społem Kielce, które jak na razie nie ugrało nawet jednego seta.
Początek spotkania był wyrównany. Co więcej – zaczęła się w nim nawet zarysowywać niewielka przewaga gości, którzy po skutecznym bloku wyszli na dwupunktowe prowadzenie, ale szybko je roztrwonili. Błędy w ataku Łukasza Łapszyńskiego w połączeniu z dużą skutecznością na środku Piotra Haina sprawiły, że gospodarze nie tylko szybko odrobili straty, ale także zaczęli przejmować inicjatywę na boisku. Na dodatek w ich szeregach zaczął funkcjonować blok, a po stronie gości tylko Jakub Wachnik próbował odpowiadać skutecznymi zagraniami. To było zbyt mało, a z akcji na akcję powiększał się dystans punktowy dzielący oba zespoły. Jednak lubinianom też zaczęły przytrafiać się błędy, a w ataku zaczął rozkręcać się Łapszyński, co sprawiło, że Dafi Społem zmniejszyło przewagę rywali do dwóch oczek. Nie miało jednak ono na tyle dużo siatkarskich argumentów, by zmusić przeciwników do jeszcze większego wysiłku. W końcówce swoje w ataku robili Keith Pupart i Robert Taht, a zadanie Cuprum ułatwiali rywale, popełniając błędy w polu serwisowym. Ostatecznie premierowa odsłona padła łupem miedziowych 25:23, a zakończyło ją skuteczne zbicie Puparta.
REKLAMA
W drugiej partii gospodarze postanowili pójść za ciosem. Szybko przypomniał o sobie Łukasz Kaczmarek, a błędy Łapszyńskiego i Wachnika w ataku zmusiły Wojciecha Serafina do wzięcia czasu dla swojego zespołu. Już wówczas strata Dafi Społem wynosiła cztery oczka, a najwyraźniej nie podziałało to mobilizująco na kielczan. Chwilę później asa serwisowego dołożył Pupart. To właśnie przy jego zagrywce świętokrzyska ekipa wpadła w siatkarską dziurę, z której nie potrafiła się wydostać. Dobrze na środku prezentował się Hain, swoje w ataku robił Kaczmarek, a błyskawicznie przewaga podopiecznych trenera Duflosa wzrosła do dziesięciu oczek. Przy takiej przewadze lubinianie mogli spokojnie kontrolować boiskowe wydarzenia. Pojedyncze udane zagrania Michała Superlaka i Mariusza Schamlewskiego nie były już w stanie odmienić obrazu gry po stronie Dafi Społem. Na dodatek Cuprum raz po raz popisywało się szczelnym blokiem, a błędy przeciwników zakończyły nierówną walkę w tej części spotkania (25:12).
Dziesięciominutowa przerwa nie poderwała przyjezdnych do walki. Wręcz przeciwnie – to gospodarze trzeciego seta zaczęli od mocnego uderzenia. Seria ich udanych bloków w połączeniu ze skuteczną grą na środku oraz w polu serwisowym Dawida Guni spowodowały, że lubinianie błyskawicznie odskoczyli od przeciwników na pięć oczek. Kielczan do walki próbował poderwać Aleksiej Nalobin, ale wciąż inicjatywa należała do gospodarzy, tym bardziej że ich rywale psuli sporo zagrywek. Z biegiem czasu udało im się jednak zniwelować straty do trzech punktów. Mogli jeszcze bardziej wrócić do gry, ale seria błędów popełnionych przez podopiecznych Wojciecha Serafina w połączeniu ze skutecznym zbiciem Haina zaczęły przybliżać miedziowych do sukcesu w całym meczu. Na dodatek szczelny blok dołożył jeszcze Adam Michalski. W końcówce przyjezdni próbowali niwelować straty, ale pojedyncze udane zagrania Szymańskiego w połączeniu z dwoma udanymi blokami to było zbyt mało, żeby wprowadzić nerwowość w szeregach Cuprum. Ostatecznie lubinianie dość pewnie triumfowali 25:21, a kropkę nad i postawił Kaczmarek.
Cuprum Lubin – Dafi Społem Kielce 3:0 (25:23, 25:12, 25:21)
Cuprum: Kaczmarek (9), Pupart (7), Taht (11), Gunia (9), Masny, Hain (13), Kryś (libero) oraz Michalski (1) i Patucha
Dafi Społem: Stępień (3), Wachnik (7), Nalobin (7), Pawliński (3), Łapszyński (10), Morozau (2), Czunkiewicz (libero) oraz Biniek (libero), Szymański (3), Schamlewski (4) i Superlak (5)
Źródło: siatka.org. Autor: Radosław Nowicki
fot. Krzysztof Porębski / PressFocus