Musimy pokazać charakter. W grę wchodzi tylko zwycięstwo!
Po sześciu porażkach z rzędu z szatni Korony Kielce dobiega jeden przekaz: w najbliższym meczu trzeba wygrać i zakończyć tą fatalną serię. - Myślę, że po tylu porażkach mobilizacji na pewno nam nie zabraknie. Musimy pokazać dobry futbol i charakter. Myślimy tylko o tym, żeby wygrać po tylu porażkach. W grę wchodzi tylko zwycięstwo - mówi zawodnik Korony, Marcin Cebula.
- Mam nadzieję, że zagramy dwie dobre połowy. Z Legią pokazaliśmy, że potrafimy grać dobrze w piłkę nawet na po tylu porażkach. Wierzę, że w sobotę wygramy - dodaje pomocnik żółto-czerwonych.
Po tygodniowej absencji do gry wraca Nabil Aankour. To zmniejsza szanse Cebuli na grę w pierwszym składzie. - Nie możemy podejmować decyzji za trenera. Niezależnie od tego kto wyjdzie, to da z siebie wszystko i dołoży wszelkich starań abyśmy wygrali - stwierdza 20-latek.
Cebula przyzwyczaił kibiców do roli zmiennika. - Chcę grać od początku. Jeżeli nie wyjdę w pierwszej jedenastce, a trener pozwoli mi wejść na boisko, to postaram się dać impuls zespołowi i dam z siebie wszystko - zapowiada pomocnik.
Nieobecność Jacka Kiełba otwiera Cebuli możliwość gry na skrzydle. - Na boku już grywałem i to nie będzie dla mnie problem. Decyzja należy jednak do trenera - komentuje.
Mecz z Termalicą to szansa na występ przeciwko byłemu koledze z drużyny, Vlastimirovi Jovanoviciowi. - Termalica potrafi grać w piłkę. Analiza przed nami, więc myślę, że znajdziemy słabe punkty rywala. Na pewno to dziwne uczucie zagrać po tylu latach przeciwko „Jovce”. Będę mu musiał pokazać… - podsumowuje z uśmiechem na ustach zawodnik Korony.
fot. Paula Duda
Wasze komentarze
najwyższa pora żeby wieczny talent coś pokazał albo najwyższy czas odejść do jakieś 4 ligi żeby umiejętnościami pasował do poziomu