Tym razem jeden punkt. Zacięta walka z Cuprum
Gdy podopieczni Dariusza Daszkiewicza przegrywali już 0:2 w setach, nic nie zapowiadało emocji w Hali Legionów. Kielczanie jednak na własnym parkiecie pokazali charakter. Wprawdzie ostatecznie przegrali 2:3 z Cuprum Lubin, ale zdobyli bardzo cenny punkt w ligowej tabeli.
W pierwszym secie do stanu 8:7 dla Cuprum toczyła się dość wyrównana walka pod siatką. Niestety potem przewagę zaczęli osiągać zawodnicy gości. Podopieczni Dariusza Daszkiewicza nie radzili sobie zwłaszcza z zagrywką Marcusa Boehme, dzięki której Cuprum prowadziło już 16:10.
Kielczan stać jednak było na zryw. Wreszcie w naszym zespole zaczął funkcjonować blok, gdzie brylował Jędrzej Maćkowiak. W pewnym momencie na tablicy świetlnej pojawił się wynik 20:17 dla gości. Na odwrócenie losów seta było jednak za późno. Po przerwie na żądanie, lubinianie wrócili do swojego rytmu i wygrali pierwszą odsłonę 25:18.
Dużo bardziej zacięty był drugi set, w którym długo żadna z drużyn nie potrafiła osiągnąć większej przewagi. Tak było do stanu 15:15, kiedy wyższy bieg wrzucili goście, zdobywając trzy punkty z rzędu. Kielczanie walczyli do końca o odrobienie strat, ale ostatecznie przegrali kolejną partię do 23.
Początek trzeciej odsłony niestety nie napawał optymizmem. Gdy lubinianie wyszli na prowadzenie 10:6 wydawało się, że nic nie jest w stanie powstrzymać ich przed pewnym zwycięstwem w trzech setach. Kielczanie jednak zmobilizowali się i zdołali nawet wypracować trzypunktową przewagę 16:13.
Kto myślał, że kielczanie mają Cuprum w garści – pomylił się. Później sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie. Znów przewagę osiągnęli goście, którzy prowadzili 21:18. Podopieczni Dariusza Daszkiewicza jednak zacisnęli zęby i pokazali charakter w końcówce seta, zwyciężając go do 22.
Kielczanie poczuli, że mogą w Hali Legionów wywalczyć co najmniej jeden punkt, dlatego do czwartej odsłony przystąpili bardzo zmobilizowani. Goście jednak tak łatwo nie chcieli wypuścić z rąk zwycięstwa za trzy punkty, dlatego walka na parkiecie była pasjonująca. Aż do stanu 15:15, kiedy Effector rozpoczął odjazd od rywala, zakończony sukcesem, bo wygraną 25:18 w czwartej partii.
Przed tie-breakiem emocje sięgały zenitu. Niestety na parkiecie więcej zimnej krwi zachowali lubinianie, którzy wygrali decydujący set 15:9, a tym samym cały mecz 3:2.
Effector Kielce – Cuprum Lubin 2:3 (18:25, 23:25, 25:22, 25:18, 9:15)