W Koronie ważne rozmowy z nowymi właścicielami. Obniżki kontraktów!
Wczoraj piłkarze Korony Kielce zakończyli sezon Ekstraklasy. Ale na Kolporter Arenie znacznie ciekawiej niż w sobotę było dzień później. Dzisiaj cała drużyna najpierw spotkała się w szatni z obecnym wciąż prezesem Markiem Paprockim. To jednak był tylko sympatyczny wstęp. Znacznie ważniejsze były późniejsze rozmowy z Jakubem Meresińskim, który ma zostać nowym właścicielem klubu.
Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że Meresiński – biznesmen, właściciel hurtowni spożywczej z Rędzina pod Częstochową - podpisał już umowę przedwstępną z prezydentem Kielc, Wojciechem Lubawskim. Włodarz miasta na ten temat jednak uparcie milczy. O wszystkim ma oficjalnie poinformować na środowej konferencji prasowej. Póki co, przebywa na Ukrainie.
Meresiński nie będzie jednak działał sam. W zarządzaniu klubem ma pomagać mu Rafał Iwański, rodowity kielczanin, dziś mieszkający w Warszawie. Za dział sportowy będzie odpowiadać Marek Citko. Jak ćwierkają wróbelki, wykonał on już dużo rozmów z potencjalnymi kandydatami na nowych zawodników żółto-czerwonej jedenastki.
Dzisiaj prezes Paprocki podziękował drużynie za walkę w ostatnim sezonie. Potem potwierdził i zapowiedział nadchodzące zmiany w kieleckim klubie. Przekazał także listę piłkarzy, którzy zostali zaproszeni na indywidualne rozmowy z nowymi właścicielami.
Te odbywały się w gabinecie prezesa, ale już bez obecności Paprockiego. Z nieoficjalnych wiadomości wynika, że zawodnicy, którzy mają aktualne kontrakty z Koroną dłuższe niż do czerwca tego roku, otrzymali propozycję obniżenia zarobków. Niektórzy nawet o połowę. Jeśli nie przystaną na tę ofertę, mogą pożegnać się z klubem i szukać nowego pracodawcy.
Oznacza to, że piłkarze, którym kończą się kontrakty, czyli m.in. Airam Cabrera, Bartłomiej Pawłowski, Kamil Sylwestrzak czy Vlastimir Jovanović, nie będą brani pod uwagę przy budowaniu drużyny na kolejny sezon.
Podobnie wygląda sytuacja w przypadku trenera Marcina Brosza, jak i całego sztabu. Na stanowisku szkoleniowca na pewno nastąpi roszada. Mówi się, że Koronę poprowadzi Dariusz Dźwigała, ale póki co jest to informacja niepotwierdzona.
Nie wiadomo także, jak przebudowana zostanie administracja klubu, ale można spodziewać się, że i tutaj zmiany będą drastyczne. Krótko mówiąc: w Koronie idzie nowe. To wszystko musi jednak w środę potwierdzić prezydent Lubawski, choć wydaje się, że wszystko jest już przesądzone.
O powadze sytuacji może świadczyć ponadto fakt, że Jakub Meresiński już wczoraj na swoim prywatnym profilu na Facebooku w tzw. „cover photo” opublikował zdjęcie Kolporter Areny. Na fotografii słońce pięknie, ale jednak zachodzi i chowa się za trybunami stadionu.
Oby nie był to zły zwiastun nadchodzących zmian przy ulicy Ściegiennego.
fot. Maciej Urban
Wasze komentarze
Cóż, przekonamy się.
Mamy chwilę na budowę drużyny, stworzenie nowego sztabu szkoleniowego i NORMALNEJ obsługi biurowej.
Dajmy im czas do końca roku i wtedy oceniajmy. Za długo chodzę na mecze by płakać po piłkarzach, nie ma ludzi nie zastąpionych!
Panowie !
Alleluja i DO PRZODU!!!
Kolejny świetny ruch Lubawskiego który chce bylekomu sprzedać Koronę przed referendum....
Jak będziemy mieli budżet na poziomie 1 ligi to dużo nie ugramy.
Obawiam się jednej rzeczy, jak menadżer piłkarski zostaje dyrektorem sportowym :).
Przecież to jest konflikt interesów, możemy się spodziewać, że Korona będzie domem piłkarzy emerytów ze stajni Citko z dobrymi kontraktami.
A jak korona narobi długów to i tak miasto zrobi zrzutkę aby zatrzymać "ekstraklasę w Kielcach"
Poza tym cała ta otoczka sprzedaży Korony "inwestorowi" to jakaś taka mętna, nieprzejrzysta, tak jakby Lubawski wstydził się, że sprzedaje Koronę a ten gość na M wstydził się, że Koronę kupuje.
Następnie skonstruować tak umowę sprzedaży aby nie można było przenieść klubu poza Kielce jak również znaku i nazwy.
I powodzenia! !!!!.
Trzeba się zabezpieczyć prawnie.
Jeśli to zrobimy i będzie dobra wola kupującego to reszta to jego sprawa.
Kto będzie trenować i grać i za ile to nie nasz biznes.
To domena właściciela.
przecież to banda cwaniaczków, bez grosza przy duszy.
Umowa przedwstępna zawiera (podejrzewam ) taką
klauzulę, która zawiera karę umowną dla strony ,która odstąpi od zawarcia umowy.
Pewnie to będzie dola dla Citki.
Makiavelli mógłby się uczyć od naszego mistrza fortelu.
Dwa, Prezydent nie sprzeda byle komu, bo lubi piłkę.
Trzy, na miejscu piłkarzy nie rozmawiałbym z "nowym właścicielem" póki nie zobaczyłbym wpisu do KRS, że firma (Korona S.A.) jest sprzedana. To do jasnej cholery są umowy biznesowe, nikt chyba by nie chciał, żeby jakiś właściciel hurtowni spożywczej zaglądał mu w prywatne papiery. Wara i tyle!