Przełamać kolejną serię i rozpocząć marsz w górę tabeli
Na zakończenie 22. kolejki Ekstraklasy Korona Kielce podejmie na stadionie im. Floriana Krygiera w Szczecinie miejscową Pogoń. Podopieczni Marcina Brosza po niezwykle udanym początku sezonu w ostatnich kolejkach znacznie spuścili z tonu i w sześciu ostatnich spotkaniach zdobyli tylko jeden punkt. Ich rywalem będzie zespół, który głośno mówi o tym, że walczy o grę w europejskich pucharach.
Historia spotkań z ‚Pogonią” nie jest szczególnie szczęśliwa dla złocisto - krwistych. Kielczanie jeszcze nigdy nie wygrali w Szczecinie, a patrząc na wszystkie kielecko - szczecińskie starcia, zwycięsko wychodzili z nich tylko dwa razy.
W przerwie zimowej Pogoń dokonała kilku znaczących wzmocnień. Sprowadziła Ismaela Traore oraz Adama Gyurcso, który był w kręgu zainteresowań innych ekstraklasowych klubów. Co należy podkreślić drużyna Czesława Michniewicza nie zanotowała praktycznie żadnych poważnych osłabień. Ze Szczecina wyjechali już Karol Danielak, Patryk Małecki oraz Takuya Murayama.
Na ryku transferowym również nie próżnowała Korona. W zbliżającej rundzie Marcin Brosz będzie mógł liczyć na Dmitrija Wierchowcowa, Djibrila Diawa, Charliego Trafforda, Łukasza Sekulskiego oraz Bartosza Rymaniaka. W poniedziałkowym pojedynku na pewno nie wystąpi ten ostatni, który pauzuje za nadmiar żółtych kartek. Niepewny jest także udział Białorusina i Senegalczyka, którzy ciągle nie zostali zgłoszeni do rozgrywek.
Głównym problem, przed którym stoi Marcin Brosz jest zestawienie linii defensywnej. W przypadku dodatkowej absencji Wierchowcowa, obok Radka Dejmka wystąpi Bartosz Kwiecień, który ostatni raz w Ekstraklasie wystąpił w sierpniu 2014 roku.
Na środku boiska prawie na pewno zobaczymy za to Trafforda. Kanadyjczyk z polskim paszportem w czasie obozu przygotowawczego przekonał do siebie Marcina Brosza i to on wraz z Vlastimirem Jovanovicem stworzy duet środkowych pomocników. Niewiadomą jest tylko to, kto obok wspomnianej dwójki będzie odpowiadał za grę w środku pola. Najbliżej tego jest Nabil Aankour oraz Aleksandrs Fertovs.
Do gry w Szczecinie mogą przygotowywać się już Bartłomiej Pawłowski oraz Airam Cabrera. Tajemnicą pozostaje nadal to, kto wystąpi na lewej stronie pomocy. Nie jest wykluczone, że zagra tam nominalny napastnik, Łukasz Sekulski.
- Jesteśmy optymistycznie nastawieni. Ten pierwszy mecz po przerwie zawsze jest niewiadomą, bo kadra Korony i Pogoni bardzo się zmieniła. Jesteśmy jednak przewidywalni, zarówno my, jak i przeciwnik, bo w ciągu paru tygodni nie dokonała się żadna rewolucja. Jesteśmy w stanie przewidzieć, jak ten mecz będzie wyglądał, bo jest to dla nas bardzo niewygodny przeciwnik i jedziemy na ciężki teren. Patrzymy z optymizmem, który jest tym podyktowany, że jeśli zagramy z zaangażowaniem i skorygujemy błędy, które popełnialiśmy, to jesteśmy w stanie przywieźć korzystny rezultat - zapowiada trener Korony, Marcin Brosz.
W podobnym tonie wypowiada się szkoleniowiec „Portowców”. - To, że gramy w poniedziałek to dobrze i źle. Dobrze, bo będziemy znali wszystkie inne wyniki. Najgorsze jest natomiast czekanie na mecz, z tego względu chcielibyśmy grać wcześniej. Chcemy zagrać z wielkim zaangażowaniem, tak jak jesienią, ale też dołożyć do tego więcej elementów piłkarskich. Mamy świadomość, że piłka ze względu na boiska nie będzie krążyła tak idealnie jak w Turcji - przyznaje Michniewicz.
Początek spotkania 22. kolejki Ekstraklasy pomiędzy Pogonią Szczecin a Koroną Kielce zaplanowano na poniedziałek, 15 lutego o godzinie 18. Arbitrem spotkania wytypowano Jarosława Przybyła z Kluczborka. . Zapraszamy do naszego portalu, gdzie przeprowadzimy relację na żywo z tej potyczki.
wypowiedzi: pogonszczecin.pl
fot. Paweł Jańczyk (korona-kielce.pl)
Wasze komentarze
Korona w roli gospodarza nie czuje się za dobrze, choć nie wiem jak to będzie gdy będzie gospodarzem w Szczecinie.