Oferta Grajewskiego niezła i do zaakceptowania. Jedyna konkretna
To już niemal przesądzone - w najbliższym czasie Wojciech Lubawski podejmie finalne rozmowy z Andrzejem Grajewskim. Wiceprezydent Kielc, Tadeusz Sayor zachwala ofertę inwestora i rozwiewa wątpliwości związane z przyszłością klubu. - To jest najlepsza propozycja, jaką dotychczas otrzymaliśmy. Myślę, że jest korzystna, ponieważ wiemy jak dużym obciążeniem dla miasta jest utrzymywanie klubu. Są to nasze srebra rodowe i bardzo nam zależy, aby ten zespół grał w Ekstraklasie - ocenia Sayor.
- Pan Grajewski oferuje kupno akcji klubu za 6 milionów złotych. Pierwsza rata zostanie zapłacona po podpisaniu umowy, zaś druga pod koniec przyszłego roku. Inwestor zgadza się na to, aby jednym z członków rady nadzorczej był przedstawiciel gminy. Chce dzierżawić stadion za 300 tysięcy złotych rocznie i zobowiązuje się do zachowania miejsca i nazwy klubu. Oczekuje, że miasto będzie wspierać klub różnymi akcjami promocyjnymi, podobnie jak dzieje się to w przypadku innych kieleckich zespołów – informuje wiceprezydent Kielc.
Warto zaznaczyć, że koszty utrzymania stadionu są dużo wyższe od kwoty proponowanej przez inwestora, dlatego pozostałą sumę musiałoby opłacać miasto. Kolejnym wymogiem Grajewskiego jest spłacenie przez gminę Kielce zadłużenia, jakie posiada na chwilę obecną Korona. - Jednym z warunków projektu jest pokrycie przez miasto zobowiązań, które będą ciążyć na Koronie przed podpisaniem umowy. Oceniam, że jest to kwota około trzech milionów złotych - mówi Sayor.
Jego zdaniem, na chwilę obecną kontroferta kupna klubu przedstawiona przez kieleckich przedsiębiorców nie jest na tyle dokładna, aby mogła być uwzględniona przez Lubawskiego. - Z tego co wiem jest to póki co bardzo ogólnikowa propozycja i jeżeli zostanie doprecyzowana, to na pewno będzie rozpatrzona. Do 15 września jest jeszcze pięć dni, więc sądzę, że kieleccy przedsiębiorcy wciąż mogą zgłosić swoją ofertę - twierdzi wiceprezydent.
Kielecki włodarz nie przekreśla szans lokalnych inwestorów na kupno akcji Korony. - W tej chwili oferta pana Grajewskiego jest jedyną konkretną opcją, w której podane są kwoty i terminy. W mojej opinii jest ona do zaakceptowania. Prawo do złożenia propozycji jest w każdej chwili. Jeżeli będzie ona lepsza od oferty pana Grajewskiego, to jestem przekonany, że zwycięży. Cały czas czekamy na propozycję, która będzie korzystna finansowo i zagwarantuje istnienie tego klubu w odległej przyszłości - tłumaczy Sayor.
Wiceprezydent dementuje też plotki, dotyczące popierania przez Lubawskiego wyłącznie Grajewskiego. - Nieprawdą jest, że niektóre oferty są faworyzowane, a inne nie. Podkreślam - w tej chwili jest jedna niezła propozycja, której ważność kończy się 15 września. Jeżeli nie będzie konkurencyjnej lepszej, to zakładam, że pan Prezydent z tej oferty skorzysta. Czy to będzie dobry interes dla klubu? Nie wiem, czas pokaże - kwituje.
Wasze komentarze
Ważne są gwarancje finansowe.
Ważne jest to ile P.Grajewski przeznaczał będzie rocznie na klub.
A nie garbata "60" z trójką nieślubnych dzieci i obciążoną hipoteką!
Kielce to nie metropolia,Korona od lat dostarcza nam emocji w walce o ...utrzymanie, a stadion raczej świeci pustkami, szczególnie widać w TV PUSTE! sektory za bramką. Do tego dochodzi sekowanie Korony w mediach z NC+ na czele. Taki klub sprzedajemy. Ani Grajewski ani Kieleccy Kapitaliści nie jest to szczyt marzeń. Pierwszy -grabarz, a drudzy.... patrząc na potrzeby klubu, nie oszukujmy się gołodupce.
Pożyjemy zobaczymy!!!