Przegonić Pogoń
Koszykarze UMKS-u Kielce po wtorkowej wygranej są w dobrych humorach. Ale wtedy pokonali outsidera ligi. Jutro rywal będzie zdecydowanie trudniejszy. Nic dziwnego, że mecz z Pogonią Ruda Śląska zapowiada się bardzo ciekawie.
Trzy dni temu kielczanie przerwali fatalną passę dwóch meczów bez zwycięstwa we własnej hali. Co ważniejsze, gospodarze tego pojedynku wreszcie zagrali na miarę oczekiwań. Zadowolony z postawy swoich zawodników był również trener Grzegorz Kij. - Nareszcie po tym meczu można powiedzieć o nas coś dobrego. Zagraliśmy konsekwentnie oraz skutecznie. Szkoda tylko, że zamiast dobić przeciwnika pozwoliliśmy sobie na sielankę w ostatnich minutach pojedynku - mówił po spotkaniu. Ale i ta "sielanka" oznaczała pewne, ponad dwudziestopunktowe zwycięstwo.
Różnica między Staco Niepołomice, który był rywalem UMKS-u we wtorek, a zespołem z Rudy Śląskiej jest jednak znaczna. Koszykarze Pogoni plasują się obecnie na 4. miejscu w tabeli i są niezwykle groźnym przeciwnikiem. Sobotni rywale mają punkt przewagi nad kielczanami, ale też rozegrali jeden mecz więcej od jutrzejszych gospodarzy.
O sile Pogoni doskonale wie trener Kij. I przestrzega - zarówno zawodników, jak i sympatyków kieleckiego basketu. - Możemy być pewni, że w sobotę nie będzie tak łatwo jak dzisiaj. Pogoń to rywal znacznie silniejszy od drużyny z Niepołomic - ocenia szkoleniowiec UMKS-u. Ale dobra skuteczność kielczan we wtorkowym spotkaniu (zabrakło raptem czterech punktów do magicznej liczby "100") pozwala mieć nadzieje na korzystny wynik jutrzejszej rywalizacji.
Bardzo dobry rezultat w ostatniej kolejce zmagań osiągnęli jednak również gracze z Rudy Śląskiej. Przed tygodniem (UMKS wtedy pauzował) zawodnicy Ryszarda Poznańskiego rozgromili Albę Chorzów aż 97:74. Jutrzejszy mecz zapowiada się więc jako pasjonujący pojedynek dwóch agresywnych, ofensywnie grających i - co najważniejsze - skutecznych drużyn.
Początek starcia w hali przy ul. Żytniej o godz. 17.30. Wstęp bezpłatny.
To jedyne sobotnie wydarzenie sportowe w Kielcach. Czy trybuny
hali przy ul. Żytniej wreszcie wypełnią się kibicami basketu?
Wasze komentarze