Kuzera przed "Jagą": Musimy zrobić wszystko, w Białymstoku trzeba po prostu wygrać

09-05-2024 11:55,
Maciej Urban

– Obserwowaliśmy mecz Puszczy z Pogonią. Nie da się tego ukryć, że liczyliśmy na korzystny wynik. To pierwsza taka sytuacja w sezonie, która ułożyła się trochę pod nas – mówi trener Kamil Kuzera. W sobotę jego zespół zagra wyjazdowe starcie z Jagiellonią Białystok. 

Kielczanie w ostatnim meczu zremisowali 1:1 z Piastem Gliwice. Dla żółto-czerwonych ten wynik mógł oznaczać katastrofę, gdyby nie porażka Puszczy w Szczecinie z miejscową Pogonią. Dzięki temu rozstrzygnięciu Korona do Niepołomic traci jeden punkt. – To dobry prognostyk. Kolejny mecz przed nami, starcie przeciwległych biegunów, bo walczymy o coś zupełnie innego – dopowiada szkoleniowiec wspominając o Jagiellonii Białystok, która jest coraz bliżej sięgnięcia po mistrzostwo Polski. 

– Jesteśmy w stanie rywalizować, musimy zrobić wszystko, by pozostać w ekstraklasie, a co za tym idzie, trzeba się przygotować, by w Białymstoku po prostu wygrać. Wynikowo z Jagiellonią jest troszeczkę inaczej niż by chcieli (pięć punktów zdobytych w pięciu meczach, jeden z najgorzej punktujących zespołów w lidze), natomiast nadal mają dobry zespół, dobrze operują piłką, starają się być powtarzalni. Natomiast wyniki pokazują, że są do złapania – zwraca uwagę trener Kuzera. 

– Robimy wszystko, by do pewnych rzeczy wrócić – informuje sternik drużyny. Korona, zwłaszcza w pierwszej części sezonu, na boisku nie wyglądała źle, ale z różnych względów nie potrafiła przechylać szali zwycięstwa na swoją korzyść. Ostatnio żółto-czerwoni zazwyczaj na boisku prezentują się zdecydowanie poniżej oczekiwań i zawodzą. – Potrafimy grać w piłkę. Jagiellonia cały czas kroczy obraną drogą i my szliśmy podobną. Po fantastycznym sezonie, po pierwszej rundzie, gdzie ta gra nam się składała dobrze i tylko brakowało wyników, niestety zamiast wyników przyszły kontuzje. W Jagiellonii jest to zdrowie, więcej spokoju. Urazy musiały odbić się na naszym zespole.

– Szukamy rozwiązania, na razie nie wygląda to tak, jakbyśmy chcieli. Musimy zrobić wszystko, by to odmienić. Kluczowa w tym spotkaniu będzie dyscyplina. Najbliżsi rywale pewne rzeczy robią z premedytacją, chcą wciągać zespół, układać pod swoją strukturę gry. Musimy trzymać się swoich zasad i je realizować. Patrząc na nasze starcia z "Jagą", jesteśmy w stanie z nimi rywalizować jak równy z równym – dodaje. 

Nie można wykluczyć, że tym razem za zdobywanie bramek odpowiedzialny będzie przede wszystkim Adrian Dalmau. Występ kontuzjowanego Jewgienija Szykawki stoi pod znakiem zapytania. – Z Adrianem mamy wyjaśnione tematy. Tutaj nie ma złej krwi. Próbowano różne prowokacje wyrzucać, mówić o konfliktach. Tego nie ma. Nikt, kto jest normalnym trenerem, kto jest normalnym człowiekiem, kto ma dobrego zawodnika do dyspozycji, nie chce nikogo tutaj zniszczyć. Przy Radomiaku Adrian swoje decyzje podjął, natomiast dla mnie naturalnym było, że przy wyniku 4:0 stawiam na wychowanka, by dać mu 4-5 minut, żeby go zbudować do dalszej pracy. Adrian jest blisko, żeby rozpocząć mecz. Mam jeszcze pomysł, żeby zacząć dwójką napastników jeśli Jewgienij będzie zdrowy. Musimy szukać punktów. Teraz nie mamy nic do stracenia, trzeba mocno zapierdzielać, ryzykować, żeby punktować. Natomiast trzeba to robić rozsądnie. 

Warto odnotować fakt, że dotychczas w bieżącym sezonie Jagiellonia przegrała przy Słonecznej tylko dwa mecze, ze Śląskiem Wrocław oraz Cracovią. – Czyli może przegrać i trzeci – ripostuje Kuzera. – Kreują sobie troszeczkę tych sytuacji (70 bramek zdobytych), natomiast my też nie jesteśmy jacyś ostatni. Wiemy, z czego możemy skorzystać, co będziemy wytłuszczać. Jesteśmy pełni optymizmu, wiemy o co gramy, nie mamy czasu na rozmyślanie tego, co było – zapowiada szkoleniowiec. 

Fot. Grzegorz Ksel

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Ostatnie wiadomości

Poznaliśmy pierwszego beniaminka nowego sezonu I Ligi. W nowych rozgrywkach fani na zapleczu elity będą świadkami debiutu.
W 33. kolejce PKO BP Ekstraklasy Warta Poznań przegrała z Legią Warszawa 0:1. Taki wynik oznacza, że „Zieloni” włączyli się do peletonu zespołów walczących o utrzymanie w ostatniej serii zmagań.
Industria Kielce przegrała na wyjeździe z Orlen Wisłą Płock 23:24. "Nafciarze" rzutem na taśmę doprowadzili do remisu 22:22, a potem okazali się lepsi od kielczan w konkursie rzutów karnych.
"Nafciarze" w pierwszym meczu o mistrzostwo Polski pokonali Industrię Kielce. Starcie w Płocku zakończyło się po rzutach karnych wynikiem 24:23. – To nic nie zmienia – mówi Krzysztof Lijewski, drugi trener żółto-biało-niebieskich.
W pierwszym meczu finału Orlen Superligi Industria Kielce przegrała po rzutach karnych z Orlenem Wisłą Płock 23:24. Najwięcej bramek dla „żółto-biało-niebieskich” po pięć zdobyli Tomasz Gębala oraz Igor Karacić.
Szczypiorniści SMS-u ZPRP Kielce wygrali piątą edycję SMS Cup. Zwycięstwo w turnieju zapewnia im prawo gry w Lidze Centralnej Mężczyzn 2024/2025.
Korona Kielce w sobotę wywalczyła trzy punkty, które podtrzymały nadzieje na utrzymanie. Kto Waszym zdaniem był najlepszym piłkarzem żółto-czerwonych w spotkaniu z Ruchem Chorzów?
W 33. kolejce PKO BP Ekstraklasy Cracovia pokonała Raków Częstochowa 2:0. Taki wynik oznacza, że znajdująca się w strefie spadkowej Korona Kielce ma cztery punkty straty do „Pasów” i nie wyprzedzi ich w końcowej tabeli.
Korona II Kielce pokonała na własnym stadionie GKS Nowoiny 1:0. Zwycięstwo przypieczętowało końcowy triumf „żółto-czerwonych” w rozgrywkach RS Active IV ligi.
Zakończył się sezon na zapleczu Orlen Superligi oraz I ligi szczypiornistów.
Znamy zespół, który wywalczył promocję do II ligi. W derbach regionu KSZO okazał sie lepszy od Staru, a Czarni zanotowali znakomity powrót w Tarnowie.
Industria Kielce rozpoczyna bezpośrednią walkę o 21-mistrzostwo Polski. Przed kieleckim hegemonem rozstrzygające starcia przeciwko Orlenowi Wiśle Płock.
W 33. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce wygrała domowy mecz z Ruchem Chorzów 2:0. – chcę pomagać drużynie i sprawić, żeby grała tak dobrze jak tylko to możliwe – powiedział po spotkaniu Fredrik Krogstad, pomocnik „żółto-czerwonych”.
W 33. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce wygrała domowy mecz z Ruchem Chorzów 2:0. – Mieliśmy trochę szczęścia, ale myślę, że więcej miał go jednak Ruch, bo stworzyliśmy dużo sytuacji i ten wynik mógł być wyższy – powiedział po spotkaniu Jacek Podgórski, skrzydłowy „żółto-czerwonych”.
Po porażce z Koroną Kielce (0:2) trener Ruchu Chorzów nie krył swojego niezadowolenia z postawy swojego zespołu.
Suzuki Arena ponownie była świadkiem triumfu swojej drużyny. Korona Kielce ograła Ruch 2:0 dzięki czemu złapała odrobinę tlenu w walce o utrzymanie. Kielczanie nadal są w fatalnym położeniu, jednak zachowali szansę i kwestia być albo nie być w ekstraklasie rozstrzygnie się podczas multiligi 34. kolejki. – Wielkie podziękowania dla kibiców. Nie spodziewałem się, że będą nas tak mocno wspierać i w takiej liczbie. Dziękuję za to, bo wiara jest niesamowita – mówi trener Kamil Kuzera.
W 33. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce wygrała domowy mecz z Ruchem Chorzów 2:0. Bramki dla „żółto-czerwonych” zdobyli Robert Dadok (samobójcza) oraz Jewgienij Szykawka.
Po raz ostatni w tym sezonie Korona rozgrywa mecz przed własną publicznością. Już po godzinie 17.00 okaże się, czy to była stypa, czy może jednak rywalizacja wlewająca w serca kibiców sporo nadziei. Wszak kielczanie rozpaczliwie walczą o utrzymanie w PKO BP Ekstraklasie. Dzisiejszym rywalem ekipy Kamila Kuzery jest Ruch Chorzów. Zapraszamy na relację tekstową NA ŻYWO!
To przedostatni mecz Korony Kielce w tym sezonie. Jeśli żółto-czerwoni przegrają u siebie z Ruchem Chorzów, przekreślą marzenia o pozostaniu na najwyższym szczeblu rozgrywek. Sprawdźcie ściągawkę, gdzie można obejrzeć sobotnie starcie.
Radomiak Radom prosi o dofinansowanie z miejskiej kasy, taką informację podaje serwis Weszlo.com.
W 33. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zagra domowy mecz z Ruchem Chorzów. Ewentualna porażka będzie oznaczała spadek „żółto-czerwonych” z piłkarskiej elity.
Puszcza Niepołomice zremisowała 1:1 z Górnikiem Zabrze. Taki rezultat jeszcze bardziej komplikuje sytuację Korony Kielce.
W czwartkowy wieczór Łukasz Jabłoński prezes Korony Kielce był gościem regionalnego oddziału Telewizji Polskiej. W rozmowie zostały poruszone ważne tematy dotyczące funkcjonowania klubu.
Kielczanie przystępują do przedostatniego meczu PKO BP Ekstraklasy. Niestety, piłkarze Korony kwestię utrzymania klubu na najwyższym szczeblu rozgrywek oddali w ręce rywali. Mimo beznadziejnej sytuacji, trener nie traci wiary. – Musimy zrobić wszystko, by wypracować sobie możliwość gry naszego finału w Poznaniu – zaznacza Kamil Kuzera.
Po ostatnich wynikach zarówno Korony Kielce, jak i jej rywali walczących na utrzymanie, szansę na grę żółto-czerwonych w Ekstraklasie mocno spadły. Jak jednak wiemy, dopóki piłka w grze, wszystko jest możliwe. Przechodzimy więc do analizy kolejnego rywala, jakim jest Ruch Chorzów.
W rozgrywanej w środę (15 maja) 30. kolejce trzeciej ligi Czarni Połaniec pokonali w derbach regionu KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski, a Star Starachowice okazał się lepszy od Orląt Spomlek Radzyń Podlaski.
– O tytule zdecyduje to, w którym momencie sezonu jest dany zespół. Play-off jest teraz najważniejszy, ale rok temu mieliśmy cały sezon i dwa mecze z Płockiem w odstępie 4-5 miesięcy, a teraz 2-3 mecze są w ciągu dwóch tygodni – powiedział przed spotkaniem z Orlenem Wisłą Płock, Dani Dujszebajew rozgrywający Industrii Kielce.
– Jak zawsze mecz z Płockiem to nie jest niestety piłka ręczna, z ich strony jest to tylko walka – powiedział przed spotkaniem z Orlenem Wisłą Płock Igor Karacić rozgrywający Industrii Kielce.
Industria Kielce rozpoczyna bezpośrednią walkę o 21-mistrzostwo Polski. – Ty jak pojedziesz do Płocka i tam wygrasz jest okej, ale jak nie zwyciężysz, to jesteś pod ścianą i przewaga mentalna jest po ich stronie – powiedział przed pierwszym spotkaniem finałowym Tałant Dujszebajew, szkoleniowiec „żółto-biało-niebieskich”.
Paweł Malec poprowadzi sobotnie (18 maja) spotkanie Korony Kielce z Ruchem Chorzów. Dla 39-letniego arbitra będzie to trzeci pojedynek z udziałem „żółto-czerwonych” w karierze.

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group