Już było źle... Remis uratowany w ostanich sekundach!

02-06-2015 22:16,
Redakcja

Korona Kielce zremisowała w wyjazdowym pojedynku z GKS-em Bełchatów 2:2 i utrudniła sobie utrzymanie w T-Mobile Ekstraklasie. Bramki dla kieleckiego zespołu zdobyli Olivier Kapo i Jacek Kiełb, zaś dla gospodarzy Kamil Wacławczyk oraz Paweł Baranowski. Kielczanie stworzyli sobie w przeciągu całego meczu sporo okazji, ale zdecydowane szwankowała skuteczność.

Spotkanie to lepiej zaczęli gospodarze. Byli oni o wiele bardziej zdecydowani i zmotywowani.  Dwa rzuty rożny nie przyniosły oczekiwanego rezultatu. Pierwsza odpowiedź kieleckiej Korony miała miejsce dopiero w 5. minucie, ale defensorzy „Brunatnych”  powtrzymali szarżującego w ich polu karnym Oliviera Kapo.

W 7. minucie w polu karnym Korony odnalazł się Arkadiusz Piech i oddał piekielnie mocny strzał na bramkę strzeżoną przez Cerniauskasa, ale litewski bramkarz zdołał wybić futbolówkę poza linie końcową. Drużyna Tarasiewicza nie była w stanie skonstruować składnej akcji ofensywnej, co skrzętnie wykorzystywali piłkarze Kieresia.

Mimo ataków bełchatowian, to Korona bliżej była otworzenia wyniku spotkania. Dobrą piłkę z głębi pola otrzymał Jacek Kiełb, który po  indywidualnym rajdzie zdecydował się na płaskie dośrodkowanie, z którego nie był w stanie skorzystać Przemysław Trytko. Chwile potem dobrze dogrywał też grający na prawej obronie Lukas Klemenz, ale strzelający w ekwilibrystyczny sposób Carlos minimalnie spudłował.

W 20. minucie wynik wreszcie uległ zmianie. Przypadkowo odbitą piłkę przejął Jacek Kiełb i bez wahania uderzył w krótki róg bramki Zubasa. Strzał był na tyle precyzyjne, że Litwin w bramce Bełchatowa nie miał większych szans na interwencje i „Ryba” mógł cieszyć się z ósmej bramki w rozrywkach.

W kolejnych minutach tempo spotkania siadło. Gospodarze próbowali atakować, ale nie wychodziło im to najlepiej, kielczanie zaś mądrze ustawiali się w obronie i starali się kontrować. Czujny w bramce był także Cerniauskas, który ładnie obronił strzał Poźniaka z około 25. metrów.

Drużyna Tarasiewicza korzystała natomiast ze swojego największego atutu, jakim bez wątpienia są stałe fragmenty gry. W 43. minucie spotkania ze stojącej piłki dogrywał Paweł Golański, a głową niecelnie strzelał Piotr Malarczyk.

Początek drugiej połowy to popis gospodarzy, co zakończyło się bramką wyrównującą Kamila Wacławczyka, który wykorzystał nieporadność kieleckich defensorów i strzałem głową z najbliższej odległości pokonał Cerniauskasa.

Kolejny minuty to dominacja piłkarzy Kieresia. Grę na swoje barki wziął Michał Mak, który próbował zaskoczyć defensywę Korony strzałem z daleka. Kielczanie nie potrafili wyjść natomiast z własnej połowy.  Pierwsza próba miała miejsce dopiero w 58. Minucie, ale wychodzący na czystą pozycję Trytko był na spalonym. 

Od tej pory drużyna Tarasiewicza kontrowała zdecydowanie częściej.  Lewą stroną przedarł się Leandro, wpadł w pole karne gospodarzy i został agresywnie powtrzymany przez wchodzącego wślizgiem Pawła Baranowskiego. Gwizdek sędziego Przybyła jednak milczał.

Na cichego bohatera spotkania wyrastał powoli Cerniauskas – w 67. minucie ze sporym trudem wybronił strzał głową obrońcy gospodarzy. Korona odpowiedziała szarżą Trytki, który wdarł się w pole karne, ale zbyt mocno wypuścił sobie piłkę i zdołał powstrzymać go Zubas.

Trener Tarasiewicz próbował jeszcze zmienić oblicze spotkania, więc na bosiku pojawili się Porcellis i Piłipczuk, którzy zastąpili Trytkę i Luisa Carlosa. Jednak to gospodarze atakowali – z rzutu wolnego dogrywał Mójta, ale czujny w bramce był Cerniauskas. Również ze stałego fragmentu odpowiedzieli kielczanie – ze stojącej piłki bowiem uderzał Golański, ale jego strzał minimalnie niecelny.

Po chwili błąd popełnili kielczanie, co wykorzystali "Brunatni" i bramkę zdobył Baranowski.

Po chwili świetnie odpowiedziała Korona i wrzutkę Piłipczuka wykorzystał Olivier Kapo.

Korona próbowała jeszcze atakować, ale w ostatnich minutach wynik nie uległ zmianie i Korona Kielce zremisowała z GKS-em Bełchatów 2:2.

Relacja NA ŻYWO - TUTAJ

GKS Bełchatów – Korona Kielce 2:2 (0:1)

Bramki: Kiełb 20’ Kapo 93' – Wacławczyk 47’, Barnowski 87'

GKS: Zubas –Witasik (84’ Olszar), Baranowski, Flis, Mójta - Rachwał, Poźniak - Wroński, Wacławczyk (79’Komołow), Mak – Piech

Korona: Cerniauskas- Leandro, Malarczyk, Golański, Klemenz – Kiełb(87' Cebula), Jovanović, Fertovs, Kapo, Carlos (74’ Piłipczuk)– Trytko (79’ Porcellis)

Widzów: 2627

 

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wasze komentarze

k2015-06-02 22:44:25
2. polowa to żenada, wszyscy widzieli ta walkę o utrzymanie. Całe szczęście że Podbeskidzie wygrało to w piątek będą na kacu.
Dziennikarze2015-06-02 22:49:38
Drogie pismaki jeśli pozwolicie na to żeby Tarasiewicz w przyszłym sezonie tu został, jeśli nie rozpędzicie tego towarzystwa, jeśli nie będziecie pisali o naszej zdolnej młodzieży, która jest marnowana to ten klub nie ma sensu ! ! ! bo po co? nie cieszcie sie z tego punktu !!!!!!!!!!!!
cygan2015-06-02 22:53:03
Dom się palił ale uratowali meble,-tak powiedział Tarasiewicz w wywiadzie:-)
koroniarz2015-06-02 22:54:07
Zobaczymy w piątek
cygan 22015-06-02 22:59:29
No i co z tego ze tak powiedział ? Co to wnosi? Co oznacza? Po co to napisałeś ?
cygan 32015-06-02 23:03:50
ze klub (dom) sie spalil, ale pilkarze (meble) uratowali.
cygan 42015-06-02 23:12:55
Korona blisko spadku (dom sie pali) i zamiast ratowac dom (klub) to ratuja graty (meble - pilkarzy - zalegle pensje itp)
widac dom (klub) niewazny dla niektorych
Polak2015-06-02 23:13:09
fart, szczęście... przedłużone nadzieje... panie Ryszardzie, eeeeee niech będzie panie Rysiu, jest pan słabym trenerem, beznadziejnym strategiem i tak się zastanawiam czy uczciwym do końca człowiekiem... z pozoru jest pan mega uczciwy, nie fair, z zasadami... ale śmierdzi mi ten Klemenz, troszkę tez Leandro... te niby zasady, ze wygranego składu się nie zmienia to było fajne w latach 80'
tak sobie myśle, ze pan Rysiu na końcówce tych lat się zatrzymał... Jak można w takim meczu wystawić Klemenza? Jak można posadzić na ławie Sylwestrzaka, strzelca 5goli, ktory tydzień temu na Cracovii ratuje remis? Jak można tak szmaciarskich traktować Cebule, ktory kilka dni temu"rozbujał" nam mecz z Piastem i klika razy pokazał, ze może być piłkarzem nietuzinkowym jak na Polskę... jak można tak forować tych chłopaków z jednej stajni tzn francuzojezycznych? jak można z takim zespołem do samego końca, do ostatniej kolejki obawiać się o ligowy byt? podsumowując, gdyby nie głupota pana Rysia, gdyby był prawdziwy trener to dzisiaj w normalnym ustawieniu z Sylwestzakiem, z Cebula od 55minuty, z Golanskim na prawej obronie wygrywamy 2:0 z beznadziejnie słabym Bełchatowem...
Janusz2015-06-02 23:22:56
Cud w Bełchatowie! Po beznadziejnej grze remis. Ilośc niecelnych podań i złych decyzji podjetych przez piłkarzy Korony niesamowita. Widac , że nie wszyscy się przykładają jednakowo. dlaczego nie grał Sylwestrzak?. Tytanem nie jest, ale Golański przydał lepiej by się na skrzydle. Czarnoskórym znowu,ktos włożył 50 kg cieżarki do kieszeni.A co do wypowiedzi p. trenera Co po meblach , jak nie ma domu? Chyba,ze weźmie kredyt we frankach.
do cygan 22015-06-02 23:25:09
A co się czepiasz, ponizej Ci koledzy wylumaczyli. Jak nie rozumiesz metafory to lepiej nic nie pisz.
gnom2015-06-02 23:37:19
Byłem pierwszym, który krytykował zatrudnienie Tarasiewicza ale w tym wypadku, czytając komentarze trochę go pobronię. Fakt, że foruje swoich a Klemenza szczególnie ale Golański nie może grać na boku, bo ma gra z niedoleczoną kontuzją. Leandro też sobie dobrze radzi i dla mnie to jest zaskoczenie na plus tej rundy rewanżowej. Ja bym spróbował zagrać z Sylwestrzakiem na prawej stronie zamiast Klemenza. Fakt, że Cebula jest pomijany i chyba raczej zagrałbym nim od początku a wpuszczał Fertovsa na ostatnie 30 min. No ale trener ma swoją wizję. Faktem jest, że grają zawodnicy a oni wiedzą o co grają i ustawili sobie sezon tak, żeby mieć dobrą kartę przetargową przed ostatnim meczem. Nasi prezesi są nie fair, trzymają ich w niepewności, kombinują, zalegają z kasą, odstawiają piłkarzy z ważnymi umowami. A teraz to zawodnicy mają wszystko pod kontrolą i kasa musi się znaleźć. Nie winię ich tylko zarząd, który nadaje się do kierowania parkingiem a nie klubem piłkarskim, co udowadnia co sezon a w tym sezonie to już jest dramat.
kielcok2015-06-02 23:40:17
Łęczna i Zawisza spokojnie wygra, bo u przeciwników jasna sytuacja. A u nas? Podbeskidzie na luzie a my? Same pytajniki i przypalona rzymska pieczeń
Polak2015-06-03 00:06:47
do gnom
brawo, ująłeś to konkretnie i fachowo... no prawie fachowo... moim zdaniem piłkarze są od grania, na pewne rozmowy i męskie decyzje był czas 6miesiecy temu, mam na myśli ustalenia, rozmowy, zaległości itp. wszystko co maja zapisane w kontraktach bądź ugodach i tak dostaną, prędzej czy pózniej, chroni ich "licencja" klubowa... jeżeli ktoś kalkuluje, kombinuje, udaje, jest sfochowany i zły to niech nie wychodzi na boisko i niech nie udaje, ze gra, bądź chce grać... trzeba być facetem, charakterniakiem i trzeba pewne sprawy umieć oddzielić... co do zarządu, właścicieli, prezesa, to bez komentarza... laicy, amatorka, buractwo, jednym słowem żenada i wstyd...
co do aspektu stricte piłkarskiego to połowa tego zespołu nie nadaje się do ekstraklasy... mówisz o kontuzjowanym Golanskim, Sylwestrzaku mającym grać na prawej obronie... Głupota
jeżeli Goło jest kontuzjowany to niech nie gra, mimo tego, ze to dużej klasy cwaniak, mam do niego szacunek
Sylwestzak to lewy obrońca bądź pół lewy stoper, wszystko w temacie
Cebul? najbardziej kreatywny piłkarz Korony... granie Łotyszem, Ukraińcem i Porcelisem to nieporozumienie
Jeden tylko przeszkadza, drugi udaje, ze gra, trzeci jest bo jest, poziom najwyżej drugoligowy... Tryto to tez śpiewy po rosie, powiązany, ledwo biega...
Daj Bóg, żeby ten piątek był szczęśliwy...
ScyzorBarycz2015-06-03 00:12:33
Decyzja, że gra Klemenz a nie Sylwestrzak dla mnie mega dziwna. Gra łapała się na spektrum: przeciętnie-słabo. Najpewniejsze punkty: Malarczyk(po raz kolejny) oraz Vitek(znienawidzony przez internetowych napinaczy). Największą bolączką Korony jest brak solidnego napastnika o charakterystyce al`Kapo tylko, że młodszego i poziomem dostosowanego do naszej ligi. Ale te zarzuty do Tarasiewicza są ŻENUJĄCE. Wreszcie stara się wpoić piłkarzom jakąś filozofią grania inną niż długa laga na aferę. Wreszcie piłkarze są w stanie biegać dłużej niż 60 minut i nie sztywnieć od skurczów. Każdy widzi, że nie jest kolorowo i bajecznie, ale wiele zależy od dyspozycji/formy/dnia piłkarzy i tego w jakim stopniu są zdolni wcielić taktykę w życie
W piątek ostatni i kto wie czy nie najważniejszy mecz sezonu. Apeluje do wszystkich, którzy uważają się za kibiców Korony Kielce: PRZYJDŹCIE NA MECZ. Nie ważne czy chodzisz na młyn czy jesteś piknikiem czy kimkolwiek innym. PRZYJDŹ i pokaż, że wspierasz swój klub, że Ci na nim zależy. Dzień dla zdecydowanej większości wolny od pracy i szkoły. Niech będzie nas nie jakieś marne 5 tys., niech będzie nas chociaż dwa razy tyle! Niech piłkarze poczują nasze wsparcie, niech pewnie pokonają Górali a potem biorą się do pracy bo muszę wiele w grze poprawić.
crissCK2015-06-03 09:40:19
do ScyzorBarycz-dokładnie-przyjdzcie na mecz a nie wymyślajcie,że to źle-tamto źle...Przyjdź jeden z drugim i daj coś od siebie.Kibic jest na zawsze a nie tylko wtedy kiedy idzie...
do ScyzorBarycz2015-06-03 12:15:52
Ty ogladasz mecze czy czytasz tylko streszczenie. Filozofia gry??? LOL. jaka filozofia, widziales wczoraj jakas filozofie? Jak widzialem same indywidualne akcje kazdego z zawodnikow, tam zadnerj filofi nie bylo. Druga polowa jak dzieci w gimnazjum. 5 broni 5 atakuje, w srodku pola autostrada. nawet w 1. lidze graja lepiej taktycznie. Wytrzymuja wiecej niz 60min. Nie dziwne skoro nie graja presssingiem tylko czekaja az przeciwnik odda pilke za darmo. Nawet tego pressingu nie potrafia zalozyc, bo jak wychodza wysoko to w 4 i jedo prostopadle podanie omija wszystkich. Belchatow gral dzidami do przodu ale jak grali szybko bokami to nie bylo zadnej asekuracji. Amatorka. Ani razu nie widzialem zeby obrona wychodzila wysoko na 40m. i grali tak jak powinni grac profesjonalisci. jak mielismy akcje i pilke wybijali obroncy przeciwnika to nie ma nikogo przed polem karnym zeby zebrac pilke i oddac strzal zza pola karnego. To co robi Tarasiewicz to jest amatorka. Nie ma pojecia o taktyce, przesuwaniu, asekuracji. Pilke dostaje Kielb, Kapo czy Carlos to kiwaja sie az straca. Nie ma podlaczenie sie bocznych obroncow, wyjscia na pozycje, zejscia napastnika do boku, w sytuacji gdy wiadomo ze obronca musi tam zagrac jak jest atakowany. Wszystkie wybicia od obrony to straty, bo nie ma nic zaplanowanego, gdzie napastnik ma powalczyc o pilke zeby nawet wybicie trafialo w sektor boiska gdzie mamy zawodnika. Dlugie podania do nikogo bo nie ma przecwiczone kto wychodzi. Przerzuty na druga strone boiska. szybkie rozpoczecie przez bramkarza zeby wyjsc z kontra, ani razu przez caly sezon. Nia ma zadnej taktyki, albo sie uda albo nie. Dodatkowo stale fragmenty ktore byly silna strona wygladaja coraz gozej. Zaden z zawodnikow nie potrafi oddac strzalu z rzutu wolnego, najwyrazniej nikt nie cwiczy, bo po co. O tej trenerskiej amatorce mozna pisac caly dzien. O zmianach i wprowadzaniu do zespolu nowych zawodnikow nawet nie bede zaczynal. Tarasiewicz to kompletny amator, jak nauczyciel wuefu, rzucic pilke na boisko i niech graja.

Ostatnie wiadomości

Korona Kielce poznała termin ostatniego meczu na Suzuki Arenie, w którym zmierzy się z Ruchem Chorzów.
Sławomir Szmal ogłosił chęć startu w wyborach na prezesa Związku Piłki Ręcznej w Polsce. Legendarny bramkarz chce zreformować organizację zarządzającą rodzimym handballem, a o swojej decyzji poinformował na specjalnej konferencji prasowej.
Dwóch zawodników Korony Kielce: Piotr Malarczyk oraz Jewgienij Szykawka zostało nominowanych do najlepszej jedenastki 29. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Dla Białorusina jest to pierwsze tego typu wyróżnienie w trwającym sezonie.
W 29. kolejce Ekstraklasy padł absolutny rekord frekwencji w XXI wieku. Na Stadionie Śląskim spotkanie pomiędzy zaprzyjaźnionymi Ruchem Chorzów i Widzewem Łódź oglądało przeszło 50 tysięcy osób.
Maciej Giemza z Piekoszowa obok Kielc wraz z pilotem Rafałem Martononem zwyciężyli w pierwszej rundzie Mistrzostw Polski Samochodów Terenowych – rajdzie Baja Drawsko Pomorskie 2024.
20-krotni mistrzowie Polski rozpoczynają decydującą rywalizację o Final Four Ligi Mistrzów. Do Hali Legionów przyjeżdża obrońca trofeum – S. C. Magdeburg.
Pogoń Siedlce niepokonana od dwóch miesięcy, a Radunia Stężyca z okazałym przełamaniem. Za nami 29. kolejka II ligi.
Grad goli na początek oraz na zakończenie kolejki. Tak minęła 29. seria PKO BP Ekstraklasy.
W środę (24 kwietnia) Industria Kielce podejmie Magdeburg w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. – Jestem gotowy na to, aby wprowadzić naszą drużynę do Kolonii – powiedział przed spotkaniem Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Już w najbliższą środę (24 kwietnia) Industria Kielce podejmie Magdeburg w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. – Przed nami wymagający mecz, ale taki mamy etap sezonu – powiedział przed spotkaniem Arkadiusz Moryto, skrzydłowy „żółto-biało-niebieskich”.
Przed Industrią Kielce decydująca rywalizacja o awans do Final Four Ligi Mistrzów. – Magdeburg jest silniejszy niż rok temu – powiedział przed pierwszym spotkaniem Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
Kolejną kolejkę mają za sobą zawodnicy występujący w RS Active IV lidze. W 24. kolejce Korona II Kielce wygrała u siebie 1:0 z GKS-em Rudki, a Orlęta zwyciężyły 6:0 z Arką Pawłów.
Po ostatnim zwycięstwie z Jagiellonią kibice Cracovii mogli złapać trochę pewności i uwierzyć, że spadek to bardzo odległa rzecz. Jednak po niedzielnej przegranej z Puszczą Niepołomice sytuacja w Krakowie jest bardzo niepewna, zwłaszcza jeśli spojrzymy na terminarz zespołu z Krakowa.
Za nami 19. kolejka grupy południowej I ligi TTCup.com, w której na co dzień gra Polonia Kielce. Ekipa ze stolicy naszego regionu pokonała w wyjazdowym starciu KTS MDC² Park Gliwice 6:4.
Miniony weekend przebiegł nam pod znakiem nie tylko piłkarskich i handballowych, ale również bilardowych emocji. Galeria Echo w Kielcach ponownie gościła najlepsze poolowe zespoły z całej Polski. Wśród nich gospodarz – Nosan.
SMS ZPRP Kielce wygrał dwa spotkania Ligi Centralnej, a Końskie wciąż pozostają niezdobyte. KSZO i Wisła z kolejnymi porażkami.
Suzuki Korona Handball Kielce przegrała we własnej hali w meczu 19. kolejki Ligi Centralnej Kobiet z ENEA Piłka Ręczna Poznań 32:34. Najskuteczniejszą zawodniczką kielczanek była Zofia Staszewska, zdobywczyni ośmiu bramek.
Kto w weekend odwiedził halę przy ulicy Krakowskiej w Kielcach, ten nie żałował. Fani szczypiorniaka w piątek, sobotę oraz niedzielę doświadczyli świetnego widowiska z udziałem juniorek młodszych Korony Handball. Kieleckie zawodniczki wywalczyły awans do ćwierćfinału mistrzostw Polski!
W piątkowe popołudnie doszło do starcia określanego „Świętą Wojną”. Żółto-czerwoni kolejny raz wyszli zwycięsko ze starcia z Radomiakiem, co nie spodobało się kibicom przyjezdnych. Stawili się więc oni pod stadionem i przekazali zawodnikom swoje niezadowolenie.
Za nami 26. kolejka trzeciej ligi grupy czwartej. KSZO wysoko przegrał w wyjazdowym starciu z Wieczystą Kraków, Czarni Połaniec musieli uznać wyższość Avii Świdnik, a Star Starachowice zremisował z Chełmianką.
Industria Kielce wygrała pierwszy półfinałowy mecz Orlen Superligi z KGHM Chrobrym Głogów 30:22. – Spotkały się dziś drużyny, które bardzo mocno i ambitnie walczyły – powiedział po spotkaniu Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Korona Kielce w efektownym stylu pokonuje Radomiak Radom 4:0 i daje jasno do zrozumienia, że w kontekście walki o ligowy byt nie powiedziała ostatniego słowa. Dziś wybieramy najlepszego Koroniarza piątkowej rywalizacji na Suzuki Arenie.
Industria Kielce wygrała pierwszy półfinałowy mecz Orlen Superligi z KGHM Chrobrym Głogów 30:22. Najwięcej bramek dla kielczan na Dolnym Śląsku, pięć, zdobył Szymon Wiaderny.
W 29. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce wygrała domowy mecz z Radomiakiem Radom 4:0. – Lubię w sobie to, że zawsze daję z siebie wszystko co mogę i co potrafię – mówił po spotkaniu Danny Trejo, skrzydłowy „żółto-czerwonych”.
Korona Kielce pokonała w spotkaniu 29. kolejki PKO BP Ekstraklasy Radomiaka Radom 4:0. – Od początku byliśmy zaangażowani i w naszej sytuacji takie zwycięstwo było bardzo potrzebne – powiedział Jewgienij Szykawka, napastnik kielczan.
W sobotę (20 kwietnia) 20-krotni mistrzowie Polski rozpoczną rywalizację z KGHM Chrobrym Głogów. Drużyna, która pierwsza wygra dwa spotkania awansuje do finału Orlen Superligi.
W 29. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce wygrała domowy mecz z Radomiakiem Radom 4:0. Po ważnym zwycięstwie zadowolenia ze swoich podopiecznych nie krył Kamil Kuzera.
Korona Kielce zdeklasowała Radomiak Radom na Suzuki Arenie. Żółto-czerwoni wygrali w 29. kolejce PKO BP Ekstraklasy 4:0, a i ten wynik wydaje się najniższym wymiarem kary. – W naszej grze nie było pozytywów – podsumowuje szkoleniowiec gości.
W 29. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce wygrała domowy mecz z Radomiakiem Radom 4:0. Bramki dla „żółto-czerwonych” zdobyli Luka Vušković (samobójcza), Danny Trejo oraz Jewgienij Szykawka (dublet).
Superliga sp. z o.o. i ZPRP podjęły decyzję o wprowadzeniu technologii wideoweryfikacji w meczach Orlen Superligi oraz Orlen Pucharu Polski. Arbitrzy będą mogli korzystać z systemu VR od półfinałów obu rozgrywek.

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group