Ostatnie tchnienia sezonu. Effector jedzie na Śląsk
Siatkarze Effectora Kielce są już na finiszu sezonu PlusLigi. Przed podopiecznymi Dariusza Daszkiewicza pozostało do zrealizowania już tylko jedno zadanie. W dwumeczu decydującym o tym, kto zajmie 11. miejsce na koniec rozgrywek, kielczanie zmierzą się z Banimexem Będzin. Pierwsze spotkanie odbędzie się w sobotę na Śląsku.
Najbliższy przeciwnik Effectora to stary znajomy kieleckiej drużyny. Drużyny te mierzyły się ze sobą w obecnym sezonie już trzykrotnie. Dwa razy górą z tego starcia wychodzili zawodnicy z województwa świętokrzyskiego, zaś raz ich przeciwnicy. W spotkaniach ligowych drużyna z Kielc wygrała 3:0 na wyjeździe i 3:2 u siebie, z kolei w Pucharze Polski na własnym śmieciach uległa będzinianom 2:3.
Tak jak we wcześniejszych rundach play-off, tak i teraz o rozstrzygnięciu w tej parze zadecyduje dwumecz. Wygrana 3:0 lub 3:1 zapewnia trzy punkty, wygrana 3:2 – dwa, porażka 2:3 – jeden, z kolei porażka 1:3 lub 0:3 – zero. W przypadku remisu po dwóch spotkaniach zostanie rozegrany złoty set.
Effector, który zajął dwunaste miejsce po rundzie zasadniczej, dobrze wszedł w play-offy. Ekipa z Kielc pokonała AZS Częstochowę, ale w kolejnej rundzie musiała uznać wyższość Cuprumu Lubin. Trzecia seria gier w play-offach to już zdecydowane niepowodzenie kielczan, którzy nie sprostali Indykpolowi AZS Olsztyn.
Banimex z kolei po dwudziestu sześciu kolejkach PlusLigi zamknął ligową stawkę. W pierwszej rundzie play-off pokonał jednak BBTS Bielsko-Biała, ale później uznał wyższość Transferu Bydgoszcz. W ostatniej odsłonie rozgrywek zespół ze Śląska okazał się gorszy w dwumeczu od Cerradu Czarnych Radom.
Effector stoi więc przed szansą poprawienia swojej pozycji o jedną w stosunku do tej, którą zajął po rundzie zasadniczej. - Gra o 11. miejsce to nie jest szczyt marzeń, ale nie będzie problemu z motywacją na te mecze. Niektórym kończą się kontrakty, a to ostatni moment na pokazanie się z jak najlepszej strony – mówi Bartosz Kaczmarek, libero kieleckiego zespołu.
Trener Dariusz Daszkiewicz w potyczce z Banimexem będzie już mógł skorzystać z Adriana Buchowskiego. Przyjmujący ten leczył w ostatnim czasie kontuzję łydki, przez co w zasadzie nie pomógł kolegom z zespołu w play-offach. - Leczenie mojego urazu trochę się przedłużyło, ale powoli wracam do gry. Długo nie trenowałem, ale jestem dobrej myśli i mam nadzieję, że już niedługo wrócę do pełnej dyspozycji – przyznaje „Buchu”.
Pierwszy mecz będzinian z kielczanami odbędzie się w sobotę, 11 kwietnia o godzinie 18 w hali w Sosnowcu. Do rewanżu dojdzie w czwartek, 16 kwietnia również o godzinie 18, ale w Hali Legionów. Po tym dwumeczu dla siatkarzy Effectora zakończy się sezon 2014/2015.
fot. Mateusz Kępiński
Wypowiedzi: effectorkielce.com.pl
Wasze komentarze