Kapitan Industrii przed Superpucharem: Będziemy mogli grać bardzo szybką piłkę ręczną
W pojedynku o Orlen Superpuchar Polski Industria Kielce zmierzy się w łódzkiej Atlas Arenie z Orlenem Wisłą Płock. – Trzeba mieć trochę więcej szczęścia, ale też być troszeczkę bardziej skupionym i utrzymać ostatnią akcję, gdy wynik jest na styk – powiedział przed spotkaniem Alex Dujszebajew, rozgrywający „żółto-biało-niebieskich”.
Już w trzecim meczu rozgrywek 2024/2025 wicemistrzowie kraju staną przed szansą zdobycia trofeum. Sprawę mogą skomplikować urazy Jorge Maquedy, Dylana Nahiego, Igora Karacicia i Łukasza Rogulskiego. – Jesteśmy na początku sezonu i oczywiście chcielibyśmy mieć trochę więcej zawodników do dyspozycji. Zobaczymy czy oni zdążą wrócić, czy też nie, ale najważniejsze jest to, żeby zagrać dobry pojedynek i walczyć. Tak jak mówił trener Lijewski, to będzie pierwszy Superpuchar w historii i chcemy go wygrać. Od razu będziemy o nim myśleli, taki jest kalendarz, że gramy w sobotę i wiemy, że od kolejnego tygodnia zaczyna się Liga Mistrzów i będziemy grali dwa spotkania w tygodniu. Nie mamy żadnego odpoczynku – zaznaczył.
Kielczanie zagrają w pierwszej „Świętej Wojnie” w sezonie. – Na pewno skupimy się, ponieważ to już jest pojedynek o tytuł. Oczywiście, że nie będziemy podchodzi do niej jako potyczki przygotowawczej, czy towarzyskiej. Będzie to prawdziwy mecz, który będziemy chcieli wygrać. Damy z siebie wszystko, będziemy patrzyli na nie jako kolejne ważne spotkanie – podkreślił 31-latek.
Ostatnie konfrontacje z Orlenem Wisłą Płock to w większości niepowodzenia. Co należy zmienić, aby zmienić taki stan rzeczy? – Trzeba trafić jedną bramkę więcej, albo sprawić, żeby oni jej nie trafili. Myślę, że nie możemy powiedzieć, że graliśmy w tamtych meczach źle. Oczywiście, że zawsze są rzeczy do poprawienia, ale trzeba po prostu wykorzystać ostatnie minuty kiedy to w obu finałowych spotkaniach Superligi mieliśmy przewagę, a na końcu udawało im się rzucić bramkę na remis. Gdyby tego nie zrobili to mu wygralibyśmy tamte starcia – analizował.
Atutem kielczan w porównaniu do zeszłego sezonu może być brak zmian zadaniowych. W momencie przejścia z ataku do obrony „żółto-biało-niebiescy” nie muszą się reorganizować, dzięki czemu płynnie przechodzą między formacjami. – To na pewno będzie nasze wzmocnienie. Będziemy mogli grać bardzo szybką piłkę ręczna. Będziemy przeprowadzali mniej zmian atak-obrona i więcej biegać do kontr. Będzie to bardziej intensywne tempo gry. Problem w tym okresie polega na tym, że nie mamy tylu ludzi, żeby to do końca przetrenować. Podpisaliśmy w lecie takich zawodników jak Teo Monar czy Jorge Maqueda, którzy są bardzo dobrzy po obu stronach boiska i to na pewno będzie wzmocnieniem. To będzie dodatkowe tempo w naszej grze, bo wzmocniliśmy się nie tylko w obronie, ale też w kontrze, którą będziemy mogli wykorzystać przy dobrej defensywie – zakończył Alex Dujszebajew.
Spotkanie o Superpuchar Polski zostanie rozegrane już w najbliższą sobotę (7 września). Początek rywalizacji zaplanowano na godzinę 18:00.
Fot. Patryk Ptak