Sześć goli w sparingu! Korona wysoko pokonała Górnika
Korona Kielce w przedostatnim z przedsezonowych sparingów pokonała Górnik Łęczna 6:1. Bramki w tym spotkaniu zdobyli Jewgienij Szykawka, Miłosz Strzeboński, Adrian Dalmau (hat-trick) i Daniel Bąk (dla gospodarzy) oraz Branislav Spacil (dla przyjezdnych).
Przypomnijmy, że kielczanie mają za sobą trzy spotkania kontrolne: remis 1:1 z Motorem Lublin, porażkę 0:3 z Radomiakiem Radom oraz zwycięstwo 4:1 z Ruchem Chorzów.
Na ostatniej prostej upadł transfer Adriana Gryszkiewicza i środkowy obrońca nie zagrał w konfrontacji z pierwszoligowcem. W pierwszej jedenastce wybiegli natomiast testowani Wojciech Kamiński oraz Pascu. Spotkanie zgodnie z zapowiedzią trwało przez 120 minut.
Początek pojedynku minął pod znakiem wysokiego pressingu łęcznian. W 5. minucie po świetnym zagraniu ze środka pola piłkę w siatce bramki Korony umieścił Branislav Spacil. Kolejne fragmenty to przejmowanie kontroli przez gospodarzy. W 23. minucie groźnie sprzed pola karnego „żółto-czerwonych” uderzał Adam Deja, jednak ponad bramką. Korona odpowiedziała kapitalnym diagonalnym podaniem testowanego Wojciecha Kamińskiego do Wiktora Długosza, którego zagranie wybił wślizgiem jeden z graczy Górnika.
W 35. minucie piłkę zagraną przez Bronislava Pindrocha przejął Danny Trejo, zagrał do Jewgienija Szykawce, a ten wykorzystał sytuację, doprowadzając do wyrównania 1:1. Sześć minut później do piłki zagranej w pole karne przez Miłosza Trojaka dopadł Miłosz Strzeboński i pewnym strzałem wyprowadził Koronę na prowadzenie 2:1. W 49. minucie z pola karnego uderzał Jakub Konstantyn, lecz jego próba wylądowała na poprzeczce. Po pierwszej godzinie gry gospodarze prowadzili 2:1.
Po wznowieniu gry walka toczyła się głównie w środkowej strefie boiska. W 67. minucie po indywidualnej akcji Shuma Nagamatsu zagrał w pole karne do Daniela Bąka a ten wystawił piłkę Adrianowi Dalmau, który umieścił ją w bramce, podwyższając rezultat na 3:1. Po czterech minutach po świetnym rozprowadzeniu akcji przez Huberta Zwoźnego piłkę w pole karne zagrał Dawid Błanik, ale strzał zamykającego akcję Mariusza Fornalczyka został zablokowany przez jednego z defensorów rywali.
W 80. minucie uderzenie bezpośrednio z rzutu wolnego oddał gracz ekipy z Lubelszczyzny, ale dobrze interweniował Rafał Mamla. 180 sekund później do bezpańskiej piłki dopadł Daniel Bąk i powiększył dystans bramkowy na trzy trafienia (4:1). Podopieczni Kamila Kuzery kontrolowali grę.
W 97. minucie strzał w poprzeczkę oddał Mariusz Fornalczyk, a chwilę później obok bramki w sytuacji sam na sam z bramkarzem Górnika uderzył Adrian Dalmau. 180 sekund później dobry pressing Shumy Nagamatsu poskutkował odebraniem piłki, Japończyk zagrał do Hiszpana, który tym razem się nie pomylił i podwyższył rezultat na 5:1. W 113. minucie Marcel Pięczek dośrodkował z rzutu rożnego, a 30-latek skompletował hat-tricka.
Ostatecznie Korona w czwartym przedsezonowym sparingu pokonała Górnika Łęczna 6:1. Było to drugie zwycięstwo podczas trwających przygotowań. Za tydzień (13 lipca) kielczanie w ostatnim meczu kontrolnym zagrają na wyjeździe z Piastem Gliwice.
Korona Kielce – Górnik Łęczna
6:1 (2:1)
35’ Szykawka, 41’ Strzeboński, 67', 100', 113' Dalmau, 83' Bąk – 5’ Spacil
Korona Kielce (I połowa): Dziekoński – Długosz, Malarczyk, Trojak, Matuszewski – Pascu, Kamiński, Strzeboński, Trejo (38’ Chojecki), Konstantyn – Szykawka.
Korona Kielce (II połowa): Mamla – Zwoźny, Kośmicki, Seweryś, Pięczek, Błanik, Nagamatsu, Hofmeister, Fornalczyk – Dalmau, Bąk (104' Chojecki).
Górnik Łęczna (I połowa): Pindroch - testowany, Broda, Szabaciuk, Bednarczyk, Deja, Spacil, Malamis, Żyra, Roginić, Banaszak
Górnik Łęczna (II połowa): Woźniak - zaw. testowany 2, zaw. testowany 3, de Amo, Zbozień, Steszuk, Janaszek, Traore, Durmus, Litwa, Turski
Fot. Piotr Okła