Kuzera przed pierwszym sparingiem: Mocno walczymy o transfery, nikt nie bagatelizuje sprawy
Korona Kielce w sobotę rozegra premierowy mecz kontrolny przed sezonem 2024/2025. Piłkarze Kamila Kuzery zmierzą się z Motorem Lublin. Starcie żółto-czerwonych poprzedziła konferencja prasowa z udziałem trenera Kamila Kuzery.
Korona, chociaż mocno wybrakowana kadrowo, przetestuje w polu dwie jedenastki. – Być może po kilka minut dostaną młodzi. Chcemy z nimi współpracować dalej. Czekamy na rozwój sytuacji, wszyscy w klubie pracują nad transferami. Natomiast na ten moment jest jak jest i być może minuty dostaną także młodzi. Mamy też do dyspozycji piłkarzy piłkarzy po wypożyczeniach, jest jeden testowany, nikogo dodatkowego na testach nie przewiduję – informuje szkoleniowiec żółto-czerwonych.
Kuzera zapowiada, że do Korony musi dołączyć około ośmiu piłkarzy, a wzmocnienia są potrzebne praktycznie na każdej pozycji. – Chciałbym mieć dwudziestu kilku wyrównanych zawodników, ale sytuacja nie jest łatwa. Jesteśmy po reorganizacji, wejścia w nowe rzeczy. Nie jesteśmy potentatem finansowym, nie możemy dyktować warunków. Jednak ufam ludziom, z którymi pracuję. Wiem, że chcą jak najszybciej te transfery dopiąć. Wiem, że jesteście niecierpliwi, kibice są niecierpliwi, ja też taki jestem, dyrektor i prezes też chcieliby szybciej dopiąć temat. Wszyscy o to mocno walczymy, nikt nie bagatelizuje sprawy.
Do Kielce ostatnimi czasy wrócił między innymi Martin Remacle, który jest w treningu indywidualnym ze względu na kontuzję odniesioną w ostatnim starciu PKO BP Ekstraklasy. Trener zapowiada, że Belg z początkiem tygodnia wznowi zajęcia z zespołem. O powrót do zdrowia wciąż walczy Mateusz Czyżycki. – W jego przypadku sprawa jest skomplikowana. Jedna opinia wskazuje, że powinien przejść zabieg, natomiast sama ambicja zawodnika i konsultacje przekonują nas do działań mniej inwazyjnych. Tracimy czas, zbyt długo to trwa, dlatego trzeba podjąć w najbliższym czasie decyzje. U Mateusza jest poprawa, jednak nie na tyle, żeby mógł trenować. Dlatego trzeba się nad tym pochylić, skonsultować z jeszcze jednym z lekarzy i podjąć decyzje. Ta zapadnie jeszcze w tym tygodniu.
Sobotnia potyczka rozpocznie się o godzinie 14.00 na obiekcie przy ulicy Kusocińskiego. Spotkanie z Motorem Lublin zostanie rozegrane w systemie 2x 45 minut. Mecz będzie otwarty dla dziennikarzy i kibiców.
Fot. Grzegorz Ksel