Czas na rewanż. Industria jedzie do Płocka
W 24. kolejce Orlen Superligi zawodnicy Industrii Kielce zagrają na wyjeździe z Orlenem Wisłą Płock. Spotkanie najprawdopodobniej zdecyduje o układzie tabeli po rundzie zasadniczej rozgrywek.
Po grudniowej porażce 28:29 mistrzowie Polski podejdą do prestiżowego pojedynku jako drugi zespół Orlen Superligi. – Cały czas uczymy się z nimi grać, bo z meczu na mecz grają coraz lepiej. Za każdym razem dodają jakieś elementy, które mają na celu zaskoczyć przeciwnika. Oczywiście my także to robimy i staramy się zagrać coś nowego. Jak podkreśla to zawsze Tałant - mecze na takim poziomie to szachy. Trudno jest właśnie zaskoczyć jeden drugiego. Jakiś drobny element wypracowany w kilka dni, jedna, dwie czy trzy wypracowane akcje i będzie bardzo dobrze. Musimy skupić się na atutach rywala i jego słabszych stronach, gdzie będziemy upatrywać swoich szans. W naszym dużym nieszczęściu tego sezonu, jest pozytyw w postaci wzrostu mobilności naszej obrony. Mamy więcej okazji po kontratakach, co daje mniej zmęczenia w ataku pozycyjnym. Jest to jasna strona w tym jakże ciemnym tle. Fazekas gra bardzo dobrze na zwodzie jeden na jeden z rywalem, a Zarabec świetnie współpracuje z obrotowy, Tin Lucin potrafi rzucić z drugiej linii i także grać na zwodzie. Każdy zawodnik płocczan daje coś od siebie, np. Dawid Dawidzik gdy tylko dostanie szansę, to wpisuje się do protokołu. Kluczem do zwycięstwa z Wisłą Płock będzie pokonanie ich obrony. Nie patrzymy na mecz z GOG, bo dla nas liczy się tylko czwartek – wskazał Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Tina Lucina docenia także jego reprezentacyjny kolega Igor Karacić. – Jest to świetny zawodnik. Gra w obronie i w ataku, może swobodnie rzucać z drugiej linii. Nie stracił dużo sił w kwalifikacjach, bo zagrał tylko w ostatnim meczu. Myślę jednak, że mamy dużo zawodników, którzy mogą go zatrzymać – analizował doświadczony playmaker.
Orlen Wisła Płock jest obecnie niepokonanym liderem tabeli. „Nafciarzom” wystarczy remis, aby przybliżyć się do triumfu w fazie zasadniczej rozgrywek. Przypomnijmy, że zajęcie pierwszego miejsca po 26. seriach gier będzie gwarantowało rozstawienie na każdym etapie fazy play-off, która zdecyduje o ostatecznym podziale medali.
– Uważam, że wykonują bardzo dobrą pracę. Coraz lepiej walczą i są coraz bliżej nas. My mamy także swoje atuty i znamy swoją wartość. Po prostu musimy poczekać na zawodników kontuzjowanych, żeby mieć trochę szczęścia i dobrej atmosfery (którą mamy w zespole) pomogą nam one odnieść tak ważne zwycięstwo. Musimy ich zaskoczyć, ponieważ nie mamy innej możliwości. Z pewnością pojedziemy tam, aby walczyć, wygrać i dać z siebie wszystko. Chcemy wrócić do Kielc zadowoleni – zaznaczył Alex Dujszebajew, kapitan Industrii.
Czwartkowe (21 marca) starcie w Orlen Arenie w Płocku rozpocznie się o godzinie 17.30.
Fot. Patryk Ptak