Wygrać na trudnym terenie. Korona zagra z Zagłębiem
Korona Kielce w 23. kolejce PKO BP Ekstraklasy zmierzy się na wyjeździe z KGHM Zagłębiem Lubin. Będzie to kolejna okazja do odskoczenia od strefy spadkowej.
Kilka dni temu w rywalizacji o półfinał Fortuna Pucharu Polski „żółto-czerwoni” przegrali z Jagiellonią Białystok 1:2. W tym spotkaniu po raz pierwszy w koszulce Korony wystąpił Marcel Pięczek
– Był to słodko-gorzki debiut. Bardzo cieszy mnie fakt pierwszego występu, ale niestety nie udało się zwyciężyć, a to było naszym celem. Czułem się bardzo dobrze fizycznie na boisku. Z minuty na minutę w sprawach czysto piłkarskich wyglądało to coraz solidniej. Mecz z Legią podbudował nasze morale. Gdy remisuje się spotkanie w ostatniej minucie, to cieszy podwójnie zwłaszcza z Legią. Myślę, że grając z Jagiellonią pokazaliśmy się z dobrej strony. Morale całej drużyny są bardzo dobre. Sytuacja w tabeli jest niezwykle trudna. Myślę, że do każdego meczu trzeba podchodzić z podniesioną głową i walczyć w nim o trzy punkty. Ta drużyna nie raz pokazała, że może zrobić wszystko – wskazał 23-latek.
Ekipa „Miedziowych” notuje nie najlepszą passę. Na zwycięstwo w lidze podopieczni Waldemara Fornalika czekają bowiem od 24 listopada (wygrana z ŁKS-em 2:0), a na domowy triumf od wrześniowej potyczki z Wartą Poznań (1:0) w 9. kolejce rozgrywek.
– Zagłębie jeśli ma przestrzeń do gry, to potrafi to robić. Jest tam dobra mieszanka młodości i doświadczenia, której nie możemy zostawiać za dużo miejsca na boisku. Trzeba być przygotowanym na wszystkie fazy gry. W tym meczu musimy być odpowiedzialni, jesteśmy na tyle bogaci w doświadczenie, że tych małych błędów popełniamy mniej. Jedziemy po swoje przekonani, że w tej lidze możemy wygrać z każdym, a także z każdym przegrać. Będą decydować właśnie te małe rzeczy i mam nadzieję, że w nich będziemy lepsi od rywali – zaznaczył Kamil Kuzera.
Ogólny bilans spotkań Korony z Zagłębiem jest niekorzystny dla zespołu z regionu świętokrzyskiego. W 39 dotychczasowych pojedynkach aż siedemnastokrotnie zwyciężali lubinianie, czternaście razy padł remis, a osiem meczów zakończyło się wygraną kielczan. W rywalizacjach na KGHM Zagłębie Arenie „Koroniarze” zwyciężali tylko trzykrotnie (w tym raz w ramach rozgrywek o Puchar Polski). Ostatnie trzy punkty z dalekiej wyprawy przywieźli 4 listopada 2018 roku po zwycięstwie 1:0 (gol Mateja Pućko).
– Nie zaprzątaliśmy sobie tym głowy. To mocny przeciwnik, który ma dużo jakości w zespole. Pamiętamy pierwszy mecz i wiemy, że jesteśmy w stanie dominować i narzucić swój styl gry. W Lubinie jest zawsze specyficznie. Tych kibiców nie chodzi tam aż tak dużo jak my jesteśmy do tego przyczajeni, że mamy komplet albo prawie komplet ludzi. Atmosfera tam jest zupełnie inna. Musimy to wziąć na siebie. Mam nadzieję, że będzie wspierać nas duża grupa naszych kibiców. Jedziemy pozytywnie nastawieni – podkreślił szkoleniowiec.
Co ciekawe, Zagłębie nie będzie w tym pojedynku prowadzone przez Waldemara Fornalika. Komisja Ligi kilkanaście dni temu podjęła bowiem decyzję o zdyskwalifikowaniu trenera „Miedziowych” na dwa mecze. 60-letni szkoleniowiec nie poprowadził swojego zespołu już w ostatnim meczu z Puszczą Niepołomice (2:2). Kara obejmuje również starcie przeciwko Koronie.
Arbitrem spotkania będzie Daniel Stefański. Sędziemu z Bydgoszczy asystować będą Dawid Golis oraz Michał Obukowicz, arbitrem technicznym natomiast Paweł Horożaniecki. Za obsługę systemu VAR odpowiedzialni będą z kolei Paweł Raczkowski i Adam Kupsik (więcej o obsadzie sędziowskiej przeczytasz TUTAJ).
Starcie KGHM Zagłębie Lubin - Korona Kielce zostanie rozegrane w najbliższą niedzielę (3 marca). Początek meczu o godzinie 15.00.
Fot. Grzegorz Ksel