"Chcę spłacić kredyt zaufania"
Kamil Kuzera szykuje przed piątkowym meczem z ŁKS-em kilka zmian w podstawowym składzie. Wydaje się, że te nie będą dotyczyć Dalibora Takaca. Słowak, pomimo pojawiającej się krytyki ze strony kibiców, urósł w oczach sztabu szkoleniowego. "Chcę podziękować za zaufanie. Moja w tym głowa, aby je spłacić" – przyznał.
Takac nie był pierwszym wyborem Kamila Kuzery. W minionym sezonie na 19 meczów pod okiem 40-latka tylko 6 razy wystąpił od początku danego spotkania. Letni okres przygotowawczy był jednak swoistym przełomem dla Słowaka, bowiem nową kampanię zaczął już jako podstawowy gracz żółto-czerwonych.
Pomocnik nie zagrał co prawda spektakularnych zawodów przeciwko Śląskowi, ale wykonał mrówczą pracę, tak docenianą przez Kuzerę, a często niezauważaną przez oko przeciętnego kibica. 25-latek przebiegł podczas tamtej konfrontacji najwięcej kilometrów (11,11) – Miałem bardzo dobry okres przygotowawczy. Dobrze się czuję, chcę to przełożyć na ligę – zaznaczył na konferencji prasowej przed pojedynkiem z ŁKS-em.
Zawodnik reprezentował również pierwszy garnitur Koroniarzy podczas sobotniego sparingu z Siarką Tarnobrzeg. Popisał się nawet piękną asystą przy bramce Ronaldo Deaconu. – Z Siarką rozegraliśmy dobry sparing, ale stać nas na lepszą grę – mówił.
On, jak i cały zespół, ma nadzieję na uwolnienie większej dawki potencjału już w piątkowym starciu. Korona będzie faworytem, ale beniaminek będzie chciał z kolei zrehabilitować się za dwie porażki na start sezonu.
– Druga połowa ze Śląskiem pokazała naszą prawdziwą grę. Wierzę, że w Łodzi pokażemy ją w pełnym wymiarze. Czeka nas trudny mecz. Przegrali dwa spotkania, więc będą mocno zmotywowani, ale zrobimy wszystko, aby przywieźć trzy punkty – skwitował.
Początek meczu ŁKS – Korona w piątek o godz. 20:30.
fot. Mateusz Kaleta