Sytuacja kadrowa Korony Kielce przed meczem z Miedzią
Korona Kielce jest na finiszu przygotowań do kolejnego spotkania w ramach PKO Ekstraklasy. Szkoleniowiec żółto-czerwonych zdradza, że przed meczem z Miedzią Legnica jest kilka kadrowych znaków zapytania.
Z urazami walczą Adam Frączczak oraz Roberto Corral. Obaj nie pojawili się w składzie na Pogoń Szczecin. – Jest szansa na ich powrót, ale czy wystąpią? Na podjęcie decyzji mamy jeszcze dwa treningi. Po dzisiejszych zajęciach wyjaśni się dużo znaków zapytania. Mamy dwie niepewne sytuacje... No i jest też problem z Mario Zebiciem. Nie ma pęknięć, ale jego żebra są zbite, odczuwa ból, jednak może grać na środkach przeciwbólowych – mówi Leszek Ojrzyński.
W tym sezonie w grze nie widzieliśmy jeszcze Piotra Malarczyka, który nabawił się kontuzji pleców podczas zgrupowania przygotowawczego w Warce. Termin powrotu do gry w jego przypadku nie jest bliżej określony. – Coraz szybciej biega i to mnie cieszy – przyznaje trener dając do zrozumienia, że na chwilę obecną nie sposób więcej powiedzieć.
Korona Kielce wciąż czeka na powrót do gry Sasy Balicia, który w starciu z Wartą Poznań otrzymał czerwoną kartkę na wagę czterech meczów zawieszenia. Kielczanie próbowali się odwołać i skrócić karę o choćby jeden mecz. Gdyby do tego doszło, Balić byłby do dyspozycji trenera już w niedzielę. Komisja Dyscyplinarna PZPN była w tej kwestii nieugięta i podtrzymała długość sankcji.
– Nie byłem zdziwiony tą decyzją. Zawsze jakaś lekka nadzieja była, że może się tak stać i będziemy mieć go do dyspozycji wcześniej. Ale stało się tak, jak myślałem. To nie jest odosobniony przypadek, bo ostatnio cztery mecze zawieszenia dostał Rafał Wolski. Walczyliśmy o skrócenie kary, nie udało się, teraz pozostaje nam to zaakceptować.
Do potyczki na linii Miedź Legnica – Korona Kielce dojdzie w niedzielę 11 września. Początek o godzinie 12.30.
Fot. Grzegorz Ksel