Zawodnicy troszkę narzekają. To jest bardzo trudny okres dla wszystkich sportowców
Za graczami Łomży Vive Kielce pierwszy tydzień przygotowań do nowego sezonu rozgrywek na szczeblu krajowym i europejskim. Trenerzy mistrza Polski przyznają, że nie jest łatwo, jednak jednocześnie zaznaczając, iż mordercza praca ma zaprocentować w nachodzącej kampanii.
- Zawodnicy troszkę narzekają, jednak kto by nie narzekał. To jest bardzo trudny okres dla wszystkich sportowców. Najcięższa i najbardziej uciążliwa praca, ale też najważniejsza. To teraz ładujemy akumulatory na cały sezon. Nie zazdroszczę chłopakom kiedy widzę jak biegają czy przerzucają mnóstwo kilogramów żelastwa na siłowni. Objętość treningowa jaką narzucił Krzysztof Paluch jest wyjątkowo wysoka – zdradza Krzysztof Lijewski.
I dodaje. - Tak intensywny okres potrwa jeszcze kilka dni. Z czasem obciążenia będą stopniowo spadały, bo sezon startuje już na początku września, dlatego chcemy, aby zawodnicy odpowiednio wcześnie złapali należytą świeżość – przyznaje.
Sezon 21/22 będzie pierwszym w wieloletniej i pięknej karierze „Lijka”, w którym zmagania szczypiornistów z ciężarem przygotowań, będzie śledził jedynie z boku, w roli szkoleniowca. - Nie mi tego brakuje. Robię pewne rzeczy dla siebie, w celu podtrzymania formy. Tak intensywne treningi, jakie przechodzi teraz drużyna, już za mną – nie ukrywa.
To, że obecne przegotowania dają w kość już wiemy, jednak na ten moment ich trud nie daje się poważnie we znaki zawodnikom. - Z tego co wiem nie ma żadnych niepokojących sygnałów. Chłopaki przyjechali do Kielc, mając w nogach dwutygodniowy okres przygotowawczy, dlatego w pewnym stopniu byli już gotowi. Oczywiście wraz z ciężkimi treningami pojawiają się zakwasy czy mikro urazy, jednak nie na tyle, groźne, aby mogły kogoś wykluczyć – uspokaja.
W ostatnich dniach do zespołu dołączył jego kapitan – Andreas Wolff, który wraca po, rozczarowującym dla Niemców, turnieju olimpijskim. – W szatni nie było polewki. Nie można się śmiać z takich rzeczy. To są marzenia, które każdy chce spełniać. Na takich turniejach, oprócz umiejętności, trzeba mieć też masę szczęścia. Niemcom się nie udało, ale sport jest na tyle fajną dziedziną życia, że bardzo szybko możesz się zrehabilitować – mówi.
Od początku okresu przygotowawczego z ekipą Łomży Vive trenuje również nowy zawodnik kieleckiego klubu, Dylan Nahi. - Wychodzi na to, że Dylan bardzo dobrze chwycił tą hiszpańską myśl szkoleniową. Na wszystkich zajęciach prowadzonych przez Talanta Dujshebaeva zachowuje się tak, jakby od zawsze znał tę taktykę. Bardzo dobrze wkomponował się w zespół, myślę, że będziemy mięli z niego wiele pożytku – zdradza.
Sezon na krajowym podwórku rusza 4 września. Mistrz Polski w 1. kolejce wyjdzie do Szczecina na mecz z Sandra Spa Pogonią.
fot: Anna Benicewicz-Miazga