Piłkarzem się bywa, a człowiekiem jest. Zrobię wszystko, by zyskać tu szacunek
Korona Kielce wygrała swój trzeci przedsezonowy sparing. Tym razem na rozkładzie kielczan znalazł się Ruch Chorzów, którego Koroniarze ograli 1:0 po bramce Jakuba Łukowskiego. W żółto-czerwonych barwach od pierwszych minut na placu gry zameldował się świeżo upieczony zawodnik kielczan, były bramkarz Zagłębia Lubin – Konrad Forenc.
Za polskim golkiperem ciężki okres w ekipie „Miedziowych”. 28-latek rozegrał w minionym sezonie zaledwie dwa spotkanie, wszystkie w rozgrywkach Pucharu Polski. - Długo czekałem na swoją szansę i nie ukrywam, iż jestem zniesmaczony jej brakiem. Jestem osobą, która walczy i się nie poddaje, więc nie było takiej sytuacji gdzie odpuściłem i pogodziłem się z rolą drugiego bramkarza, najzwyczajniej nie otrzymałem możliwości udowodnienia na co mnie stać – mówi.
Teraz trafia do Kielc, gdzie pod nieobecność Jakuba Osobińskiego i w potyczce z Marcelim Zapytowskim, może być faworytem do gry między słupkami. - Cieszę się, że jest tu rywalizacja. Nie boję się jej i zrobię wszystko, aby wywalczyć sobie miejsce w składzie – zapewnia.
I dodaje. – Wiem, że na wszystko trzeba sobie zasłużyć i zapracować, dlatego jak najszybciej chciałem opuścić zgrupowanie z Zagłębiem i pomóc tu chłopakom na tyle ile będę tylko mógł.
Forenc niemal z dnia na dzień opuścił obóz dochodzeniowy w Opalenicy z lubinianami, aby podpisać kontrakt z ekipą Dominika Nowaka. - Korona przekonała mnie determinacją ludzi ze sztabu oraz zawodników. Widzę, że buduje się tu drużyna na podstawie osób charakternych. Ponadto, nie jestem tu po to, by walczyć o środek tabeli. Liczy się perspektywa powrotu klubu tam, gdzie jego miejsce, czyli do ekstraklasy. Chcę udowodnić, że Korona to jedność, a jej zawodnicy oddają serce na boisku. To ma przełożyć się na wysokie miejsce w stawce. Bijemy się o jak najwyższe cele – przekonuje.
Najnowszy ruch kadrowy "żółto-czerwonych" został bardzo dobrze odebrany przez sympatyków ze Ściegiennego 8. W sieci nie brakuje pozytywnych komentarzy sugerujących, że Forenc charakterem będzie pasował do kieleckiego klubu. – Bardzo mi miło, że są pozytywne głosy ze strony kibiców. Piłkarzem się bywa, a człowiekiem się jest przez całe życie. Swoimi czynami będę chciał udowodnić, że postawa jako piłkarz i człowiek jest najważniejsza – kwituje.
Fot. Maciej Urban