Wracam odmieniony. Inaczej patrzę na futbol
Korona Kielce rozpoczęła przygotowania do nowego sezonu na pierwszoligowych boiskach. W szeregach żółto-czerwonych na pierwszych zajęciach pojawiły się nowe twarze na czele z wracającym do Kielc po pięciu latach Łukaszem Sierpiną.
Ekstraklasową wówczas Koronę, wraz z końcem kampanii 15/16, zamienił na ligowego rywala kielczan Podbeskidzie Bielsko-Biała.
– Pięć lat to wcale nie tak długo. Na duży plus zmieniły się boiska, czy to na Szczepaniaka czy na ul. Kusocińskiego oraz szatnia na naszym stadionie. Wracam odmieniony. Mam już swoje lata, jestem bardziej doświadczonym zawodnikiem, inaczej patrzę na futbol. Myślę, że tę pozytywną zmianę będzie widać na boisku - zdradza.
W CV z małopolskim zespołem 33-letni pomocnik ma zarówno degradację z najwyższej klasy rozgrywkowej - w pierwszym sezonie po transferze z ekipy żółto-czerwonych - jak i awans w 2019 roku, kiedy wprowadzał drużynę górali do Ekstraklasy jako jej kapitan.
- To duża odpowiedzialność. Przeżyłem to, wiem jak to wygląda. Widzę jak ta drużyna jest budowana. Zauważam podobieństwa do tamtego Podbeskidzia, a możliwie, że jest nawet lepiej. Mamy młody zespół poparty doświadczonymi zawodnikami z jakością, na tej podstawie chcemy budować coś fajnego i walczyć o awans - zapowiada.
Złocisto-krwiści mają jasno skonkretyzowany cel na zbliżający się sezon Fortuna 1. Ligi, a jest nim awans. Sierpina, do spółki z innymi doświadczonymi zawodnikami, ma odegrać istotną rolę w jego realizacji.
- Pierwszy sygnał wypłynął od dyrektora sportowego. Spodobał mi się sposób w jaki został mi przedstawiony plan i koncepcja na przyszły sezon. Nie ma co ukrywać, Korona będzie się biła o awans do Ekstraklasy. Jest tu ciekawa drużyna, zbilansowana, mamy doświadczonych zawodników oraz młodych chłopaków, co w połączeniu może dać fajną ekipę - uważa.
Korona będzie trenowała na własnych obiektach, a zwieńczeniem pierwszego tygodnia pracy będzie sobotni sparing z Zagłębiem Sosnowiec. Początek o godz. 12:30.