Mankamenty w grze to temat wielowątkowy. Problemy nie dotyczą tylko ofensywy
Po środowym blamażu w Niecieczy Korona Kielce będzie chciała zatrzeć plamę. Poprzeczka wcale nie pójdzie na dół, bo następnym rywalem żółto-czerwonych jest rewelacja rundy wiosennej, Sandecja Nowy Sącz, która pozostaje niepokonana od szesnastu meczów. Szkoleniowiec kielczan zdaje sobie sprawę z problemów z jakimi boryka się jego zespół. - Błędy, jakie popełniamy, nie mogą się zdarzać na takim poziomie – mówi Dominik Nowak.
Szkoleniowiec kielczan w każdym z pięciu spotkań, w których prowadził Koronę Kielce, nie zdecydował się na zestawienie takiej samej „jedenastki”. Jednak za każdym razem zmiany były wymuszone, spowodowane pauzą kartkową lub kontuzją. Podobnie będzie w najbliższym spotkaniu przeciwko Sandecji Nowy Sącz. Dominik Nowak musi poszukać zastępstwa kontuzjowanego Grzegorza Szymusika.
Sobotnia rywalizacja będzie finiszem piętnastodniowego maratonu, podczas którego kielczanie rozegrali pięć spotkań. Końcówa sezonu to też szansa dla młodych zawodników oraz tych, których dalsza przyszłość w Kielcach jest niepewna. – Chcemy zweryfikować kadrę oraz poszczególnych zawodników, po to aby mieć lepszy obraz ich przydatności w kontekście następnego sezonu, bardzo ważnego dla Korony. Terminarz jest trudny, jednak ja się nim nigdy nie zasłaniam. Piłkarze są profesjonalistami, muszą być przygotowani do gry co trzy dni – tłumaczy.
Sandecja, z którą Korona zagra w sobotę to rewelacja sezonu. Drużyna na półmetku rundy jesiennej była czerwoną latarnią rozgrywek, miała po dwunastu meczach zaledwie trzy punkty, a teraz jest niepokonana od szesnastu gier i walczy o udział w barażach. Jednym z motorów napędowym ekipy z Małopolski jest Ruben Lopez. Hiszpan pięciokrotnie trafiał do bramki rywali, w ostatnich pięciu grach. – Musimy się skupić na groźnych napastnikach Sandecji, którzy sukcesywnie strzelają bramki. Jednak przede wszystkim musimy poprawić koncentrację i być indywidualnie odpowiedzialni. Analiza spotkania z Termalicą obnażyła, że popełniliśmy taką ilość indywidualnych błędów, które na takim poziomie nie mogą się zdarzać – nie ma wątpliwości.
– Ostatni mecz pokazał, że jesteśmy za wolni w aspekcie budowania akcji. Musimy szybciej operować piłką, myśleć i podejmować decyzję. To jest niezwykle istotny aspekt w kontekście płynności gry, którego nam poprzednio zabrakło i to jeszcze z taki klasowym rywalem. To jest temat wielowątkowy, ponieważ poprawa gry nie dotyczy tylko ofensywy, widzieliśmy przecież defensywę – kwituje.
Na jesieni żółto-czerwoni pokonali "Sączersów" na Suzuki Arenie 1:0 po bramce Jacka Kiełba.
Spotkanie Sandecji Nowy Sącz z Koroną Kielce odbędzie się w sobotę 8 maja o godz. 16:00.
fot: Mateusz Kaleta
Wasze komentarze
A dlaczego, bo w obecnej sytuacji ściągamy graczy tylko i wyłącznie za darmo, którzy są albo bardzo młodzi i w teorii perspektywiczni albo zupełnie bez formy po perypetiach. W jednym i drugim przypadku prawdopodobieństwo że ktoś " odpali" od razu jest praktycznie zerowe. Nie popełniajmy tego błędu co ZAWSZE ze najpierw przez pół roku do roku odbudowujemy piłkarza a potem go oddajemy bo się na już nie sprawdził a ten odpala później w innym klubie jak brown forbes czy o zgrozo żyro któremu jeszcze płaciliśmy pensje jak był w innym klubie.
Niestety ZAWSZE bedziemy sciągać własnie takich piłkarzy na ten moment. NIKT ZA DARMO nie odda piłkarza gotowego do gry. sorry nikt nie jest głupi.
My potrzebujemy trenera co zagra tym co ma z taktyką pod ludzi jakimi dysponuje a nie odwrotnie. bo tak chciałbym abyśmy sprowadziliśmy 11 lepszych graczy do koronu już natychmiast którzy bedą pasowali pod taktykę naszego trenera i "odpalą od razu" ale sorry to jest Niemożliwe.
Niestety Pan Nowak nie wydaje się człowiekiem który elastycznie dostawiał sie do sytuacji którą zastał.
każdy tu piszący widział jak gramy w defensywie, ten musiał dostać łomot, żeby zajarzyć, hej ludzie my dobrze chyba nie bronimy. Buahaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
Właśnie widać po tobie braki w nauczaniu, więc to żadna sensacja.
Jedynym mankamentem na tą chwilę jest zła taktyka trenera.
Tylko, że Panowie Piłkarze, tak słabo grający w Koronie, nie będą mieć ŻADNYCH szans w znalezieniu lepszego klubu. Na co oni liczą?
aby jak najmniej wydać. Myślę, że na klub ma pomysł Golański . Przecież ma swoich, tak jak Bartoszek, a jak wyjdzie zobaczymy.
Zapewne są ludzie w Kielcach co chcą i potrafią w to wierzymy