Kontrowersje po "świętej wojnie". Wideo, które uderza w sędziów
Choć "święta wojna" w półfinale Pucharu Polski miała miejsce już dziesięć dni temu, emocje po niej nadal nie opadły. Orlen Wisła Płock wystąpiła do Związku z oficjalnym protestem, a w sieci pojawiło się wideo, w którym obnażone zostają błędy sędziów. Arbitrzy nie byli w swoich decyzjach konsekwentni, a emocje na parkiecie wrzały, gotowały się też głowy zawodników i trenerów.
Kulminacją tego była 19. minuta meczu, kiedy kontuzji doznał Dani Dujshebaev, a trener Talant Dujszebajew został odesłany przez sędziów za protesty na trybuny. Doszło do słownej wymiany, oberwało się sędziom i obserwatorowi. Szkoleniowiec mistrzów Polski wpadł w szał złości.
W sobotę Orlen Wisła Płock złożyła do Związku Piłki Ręcznej w Polsce oficjalny protest, w którym domaga się ukarania szkoleniowca kieleckiej drużyny. Więcej piszemy o tym W TYM MIEJSCU. Tak się najpewniej stanie, ale na decyzje władz trzeba poczekać - w minionym tygodniu osoby decyzyjne przebywały na zwolnieniach lekarskich.
Kontrowersje pucharowej "świętej wojnie" były na boisku od samego początku. Pokazuje je dobitnie wideo, w którym zestawione są stykowe sytuacje po obu stronach boiska. Arbitrzy nie byli konsekwentni i orzekali w różny sposób. W całym meczu pokazali cztery czerwone kartki - otrzymali je Talant Dujszebajew, Arkadiusz Moryto, Zoltan Szita i Leonardo Dutra.
Można się domyślać, że gdyby sędziowie zapanowali nad boiskowymi wydarzeniami, utemperowali w porę zawodników i nie dopuścili do ostrej wymiany ciosów, udałoby się uniknąć kar, ale i przykrej kontuzji Daniela Dujshebaeva.
Opublikowany z serwisie YouTube film zawiera zestawienie stykowych sytuacji i pokazuje niekonsekwencję arbitrów. Spotkanie sędziowali Jakub Jerlecki i Maciej Łabuń. Delegatem był Olgierd Sikora.
Kielecka drużyna wygrała cały mecz 29:27 i w czerwcu zagra o złoto z Grupą Azoty Tarnów, ale kurz po "świętej wojnie" jeszcze nie opadł. Emocje tego meczu będą najpewniej towarzyszyć jeszcze w najbliższych dniach. Tymczasem już w środę Łomża Vive Kielce wróci do gry w Lidze Mistrzów. Kielecka drużyna zagra na wyjeździe pierwszy mecz 1/8 finału rozgrywek. Spotkanie z HBC Nantes rozpocznie się o godz. 20:45.
fot: Patryk Ptak
Wasze komentarze
Vive jest przyzwyczajone do pomocy sędziów od lat, Michał Jurecki zawsze, w każdym meczu wpadał w obrońców jak czołg i nikt tego nie gwizdał -wtedy problemu nie było.
PS. Jeszcze niezasłużone 2 minuty dla karaleka