WIDEO: Wściekły Talant Dujszebajew wyrzucony przez arbitrów na trybuny
Łomża Vive Kielce pokonała Orlen Wisłę Płock 29:27 i zameldowała się w finale Pucharu Polski, w którym zagra z Grupą Azoty Tarnów. Sędziowie pokazali w meczu cztery czerwone kartki - w tym jedną dla Talanta Dujszebajewa, któremu puściły nerwy. Wściekły szkoleniowiec wyładował się na arbitrach po faulu, w którym ucierpiał Dani Dujshebaev. Młodszy z synów trenera po pechowym starciu doznał kontuzji, po której nie mógł dokończyć meczu.
Wszystko działo się 19. minucie spotkania. Dani Dujshebaev wpadł między obrońców. Z tyłu popchnął go Susnja, a z przodu wpadł na Terzicia. Na powtórkach widać, jak Bośniak trafia go w twarz, ale nie to było najgroźniejsze. Hiszpan pechowo upadł i doznał w tej sytuacji pechowej kontuzji, która wykluczyła go z daleszego udziału w meczu. Boisko opuścił w asyście kolegów.
Te wydarzenia rozwścieczyły Talanta Dujszebajewa. Trener mistrzów Polski wpadł w furię - najpierw miał mnóstwo pretensji do arbitrów, a potem zaatakował słownie obserwatora. Po pustej Hali Legionów niosły się niecenzuralne słowa. Sędziowie nie mieli wyjścia i najpierw pokazali dwie minuty, a potem wyrzucili szkoleniowca kieleckiego zespołu na trybuny.
W całym meczu sędziowie pokazali cztery czerwone kartki. Z boiska wylecieli też Leonard Dutra, Arkadiusz Moryto i Zoltan Sizta.
Całą sytuację z 19. minuty nagrały kamery TVP Sport.
Trwa " ̷Ś̷w̷i̷ę̷t̷a̷ Wojna" ???? Tałant Dujszebajew pokazał co znaczy gorąca krew ???????????? #tvpsport
— TVP SPORT (@sport_tvppl) March 18, 2021
Mecz @kielcehandball ???? @SPRWisla oglądajcie tu ➡ https://t.co/2BLFL6athY pic.twitter.com/eBX0D2OjEl
fot: Patryk Ptak
Wasze komentarze