Były gracz Korony podbija Zanzibar. Wielki awans, bramka w debiucie
Mateusz Cetnarski zimą odszedł z Korony Kielce i postanowił kontynuować swoją sportową karierę w miejscu egzotycznym. 32-latek został grającym trenerem występującego w drugiej lidze Zanzibaru PiliPili Dulla Boys. Niedawno wywalczył ze swoją drużyną awans do 1/16 finału pucharu kraju, co przyniosło jego podopiecznym wiele radości. A kilka dni później strzelił w swoim debiucie w Afryce pierwszą bramkę.
Chwilami z życia na Zanzibarze dzieli się w mediach społecznościowych Żelisław Żyżyński, były dziennikarz Canal+, który obecnie jest dyrektorem sportowym klubu, wspieranym sponsorsko przez polskiego biznesmana Wojciecha Żabińskiego, właściciela sieci hoteli PiliPili.
W weekend Żyżyński poinformował o pierwszym sukcesie Cetnarskiego w roli trenera. "Chłopcy z PiliPili Dulla Boys trochę się w trenerze Cetnarskim zakochali. Awans do 1/16 Pucharu Zanzibaru uczcili w ten właśnie sposób" - napisał na Twitterze, publikując krótkie wideo z pomeczowej radości. Zawodnicy drużyny podrzucają na nim Cetnarskiego w geście triumfu.
Chłopcy z #PiliPili Dulla Boys trochę się w trenerze Cetnarskim zakochali ????⚽️
— Żelisław Żyżyński (@ZelekZyzynski) March 13, 2021
Awans do 1/16 Pucharu Zanzibaru (zwycięzca gra w pucharach!) uczcili w ten właśnie sposób. pic.twitter.com/HwQniuHdVn
Wyczyny rodaków na Zanzibarze obijają się szerokim echem w Polsce. "Drugi Guardiola", "Do Ligi Mistrzów coraz bliżej", "Piękna przygoda" - komentują internauci. Wygrany pucharu Zanzibaru weźmie udział w pucharach.
"Odprawa i analiza taktyczna ostatniego meczu zakończona, czas na trening. A gramy teraz co trzy dni, już do połowy kwietnia. I wiecie co? Nikt nie narzeka! Cetnar pyta dzień po trudnym meczu, jak się czują, a wszyscy: Freshi, nzuri sana. Nie do zdarcia chłopaki" - pisze w innym z wpisów Żyżyński.
W pierwszych dniach swojego pobytyu na Zanzibarze były gracz Korony skupiał się na pracy szkoleniowej, ale potem sam wszedł na boisko. W swoim debiucie na boiskach w Afryce zdobył bramkę. Niestety było to jedynie trafienie honorowe, bo - jak relacjonuje Żyżyński - jego drużyna przegrała 1:2 Mao Stadium z Uhamiaji - Debiut Mateusza Cetnarskiego od 56. minuty i jego gol w 87. minucie. Na więcej brakło czasu i sił. Słaby nasz mecz. Po PiliPili Dulla Boys widać było zmęczenie i sześć meczów w 20 dni - podkreśla były dziennikarz.
Przed grającym trenerem Mateuszem Cetnarskim postawiony został cel awansu z zespołem Pili Pili Dulla Boys do Zanzibar Premier League. W Koronie 32-latek rozegrał 11 meczów w Fortuna 1. Lidze oraz jeden w Fortuna Pucharze Polski.
Były wieści po wygranych, to uczciwie o porażce: 1:2 (0:1) na Mao Stadium z Uhamiaji. Po #PiliPili Dulla Boys widać było zmęczenie i 6 meczów w 20 dni.
— Żelisław Żyżyński (@ZelekZyzynski) March 16, 2021
Pozytyw? Debiut Mateusza Cetnarskiego od 56. minuty i jego gol w 87. minucie. Na więcej brakło czasu i sił. Słaby nasz mecz. pic.twitter.com/KoxPy4kCU6
fot: Żelisław Żyżyński / Twitter
Wasze komentarze