Nadal mam sentyment do Korony
Spotkanie Widzewa Łódź z Koroną Kielce było szczególnym przeżyciem dla Mateusza Możdżenia, który reprezentował barwy kieleckiej ekipy w latach 2016-2019, a w sobotę wyszedł na murawę w roli kapitana Widzewa. - To dla mnie zaszczyt, że dzisiaj mogłem być kapitanem Widzewa. W Koronie przeżyłem fajne chwile i nadal mam sentyment do tego zespołu – powiedział po meczu Możdżeń.
Zawodnik łódzkiej drużyny podkreślił, jak ważny dla jego zespołu był szybko zdobyty gol i dobra gra w obronie. -W wielu kolejkach w tamtej rundzie, w pierwszych 10-15 minutach zawsze mieliśmy ,,setkę”. Dzisiaj było tak samo i udało się to wykorzystać. Korona nie miała dzisiaj klarownych okazji. Dobrze dzisiaj graliśmy pressingiem i asekurowaliśmy siebie nawzajem – ocenił pomocnik Widzewa Łódź.
Mateusz Możdżeń zaznaczył, że stan dzisiejszej murawy nie był idealny. - Takie spotkania nie są atrakcyjne dla zawodników, bo trzeba się nabiegać. Często zalicza się puste przeloty i trzeba zawsze być gotowym na ewentualną kontrę – stwierdził pomocnik.
Mecz z Widzewem mógł zakończyć się jeszcze wyższą porażką Korony, ale drugiego karnego nie wykorzystał Paweł Tomczyk. - Musieliśmy się sporo napracować przy wyniku 2-0, szkoda niewykorzystanego karnego bo mógłby zamknąć ten mecz – dodał zawodnik łódzkiego klubu.
W następnej kolejce przeciwnikiem Widzewa Łódź będzie Radomiak Radom. Korona zagra natomiast z Chrobrym Głogów.
fot: Maciej Urban
Wasze komentarze